To bardzo dobra wiadomość, szczególnie dla pacjentów pobliskiej przychodni zdrowia przy ul. Konwaliowej na Witominie. Jeszcze do niedawna, wracając z badań, porad lekarskich, czy zabiegów, w deszczowe dni nie mieli oni gdzie się schronić.
- To była dla nas bardzo nieprzyjemna sytuacja - mówi Kamila Pyrgoł, jedna z mieszkanek. - Szczególnie starsi mieszkańcy bardzo narzekali. Nie dziwię się im, bo dla chorej, przeziębionej osoby to nic dobrego stać na przystanku w deszczu czy śniegu.
Mieszkańcy mają żal do urzędników, że dopuścili oni do rozebrania wiaty przystankowej, stojącej dawniej przy ul. Rolniczej. Przedstawiciele magistratu i Zarządu Komunikacji Miejskiej w Gdyni tłumaczą jednak, że innego wyjścia nie było, bowiem grunt, na którym stała dawniej przeszklona konstrukcja, Wojskowa Agencja Mieszkaniowa sprzedała prywatnemu właścicielowi. Ten z kolei natychmiast zażądał demontażu wiaty. Dodatkowo jej dawny właściciel, firma reklamowa AMS, nie była zainteresowana, aby odbudować ją w innym miejscu przy ul. Rolniczej, na działce należącej do miasta.
- Postanowiliśmy więc, że wiatę ustawimy na własną rękę - informuje Marcin Gromadzki, rzecznik ZKM Gdynia.
Czytaj też:**Wiata na Witominie dopiero za pół roku**
Olgierd Wyszomirski, dyrektor ZKM, przekonuje, iż nie było możliwości, aby schronienie przed deszczem i wiatrem dla pasażerów ustawić szybciej.
- Gdybym mógł, zrobiłbym to od ręki - mówi Olgierd Wyszomirski. - Niestety, przepisy są takie, że postawienie wiaty, a nawet wkopanie w chodnik słupa przystankowego wymaga licznych i długotrwałych uzgodnień z różnymi instytucjami.
Witomino: Nie ma wiaty, są billboardy
Z ustawienia wiaty cieszy się Bogdan Krzyżankowski, lekarz z przychodni przy ul. Konwaliowej. - Pacjenci niemal codziennie skarżyli się na jej brak - mówi Bogdan Krzyżankowski. - Dobrze, że problem ten został w końcu załatwiony.
Stop agresji drogowej. Film policji ze Starogardu Gdańskiego
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?