- Średnia Gdyni na jednego mieszkańca to 1,33 tys. zł, a to znacznie mniej od średniej wojewódzkiej, wynoszącej 1,6 tys. zł - mówił Wiesław Byczkowski. - Znacznie lepszy od Gdyni jest Tczew, gdzie wskaźnik sięgnął 2,5 tys. zł, Nowy Dwór Gdański z przelicznikiem na poziomie ponad 2,3 tys. zł, Sopot, jako lider województwa, uzyskał wynik ponad 3 tys. zł. Gdyński samorząd, gdyby lepiej przygotowywał projekty unijne, mógłby dużo więcej skorzystać.
Przedstawiciele władz Gdyni w ostatnich latach jednak kilka razy podkreślali, że Zarząd Województwa, którego członkiem jest Byczkowski, dyskryminuje miasto, decydując o rozdziale unijnych pieniędzy. Faworyzowane miały być Gdańsk i Sopot. W pierwszym z tych miast rządzi PO i organizowane jest Euro 2012, w Sopocie współrządzi PO, a były marszałek województwa Jan Kozłowski ma też, zdaniem gdyńskich samorządowców, sentyment do tego miasta, bo był w przeszłości jego prezydentem. Ale według wicemarszałka Byczkowskiego o dyskryminacji Gdyni mowy być nie może.
- Nie będę polemizował z takimi stwierdzeniami przegranych. Wszystkie takie gminy uważają, że miały dobre projekty, lecz zostały pokrzywdzone - powiedział polityk PO.
Maturzyści zakończyli rok szkolny. Czekają na nich egzaminy maturalne
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?