Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Westerplatte. Miejsce odwiedzane przez turystów jest zapuszczone i zaśmiecone?

Marek Adamkowicz
Westerplatte tuż przed rocznicą wybuchu wojny. Na terenie dawnej Wojskowej Składnicy Tranzytowej setki turystów zwiedzających pole bitwy z 1939 r. i nie mniej... śmieci. Do tego kilka rozbitych tablic informacyjnych, gdzieniegdzie zielsko po pas i nieczystości.

- Najgorzej jest zaraz przy wjeździe - zauważa jeden z Czytelników. - To właśnie tutaj znajduje się wieża obserwacyjna Baterii Artylerii Stałej. Wprawdzie zbudowano ją po wojnie, ale to też zabytek pokazujący historię tego miejsca.
W poszukiwaniu niezapomnianych widoków ludzie wspinają się na szczyt wieży i rzeczywiście je otrzymują, choć zapewne nie są one takie, na jakie liczyli. Na ostatnim poziomie wieży zalegają śmieci i nieczystości. Zdarza się, że schodzący stamtąd turyści ostrzegają kolejnych zwiedzających, a jeśli nawet nikogo nie spotkamy, to i tak zawczasu ostrzeże nas fetor gnijących odpadków.

Przeczytaj także: Rocznica wybuchu II wojny światowej - widowisko i obchody na Westerplatte

Głosy oburzenia odnośnie brudu i zniszczeń na Westerplatte dotarły nie tylko do naszej redakcji, ale też pojawiły się na portalach społecznościowych. Internauci nie szczędzą ostrych słów pod adresem władz Gdańska i Muzeum II Wojny Światowej, które - ich zdaniem - odpowiada za stan tego miejsca. Pytają, jak to możliwe, że jeden z narodowych symboli wygląda na zapomniany.

Zarówno muzeum, jak i Zarząd Dróg i Zieleni, który odpowiada za utrzymanie tego terenu, nie zgadzają się z tak kategorycznymi ocenami. Zapewniają, że w miarę swoich możliwości starają się dbać o ten teren, reagują na każdy sygnał o dewastacji czy zaśmieceniu. To jednak tylko usuwanie skutków, bo przyczyną jest postawa osób odwiedzających to miejsce.

- Lata mijają, niestety ludziom wciąż brakuje świadomości na temat tego, co w 1939 roku działo się na Westerplatte - mówi Piotr Szalaty, rzecznik Stowarzyszenia Rekonstrukcji Historycznej Wojskowej Składnicy Tranzytowej. - Dla wielu osób Westerplatte to tylko kopiec z pomnikiem i aleja, która do niego prowadzi. Innych pozostałości składnicy nie potrafią już uszanować. Problem zaśmiecania tego terenu znany był już w latach 60. Widać, że wciąż potrzebne jest edukowanie społeczeństwa. Przydałoby się też wprowadzenie umundurowanych służb porządkowych. Ludzie, którzy tu przyjeżdżają, mieliby przynajmniej poczucie, że jest jakiś gospodarz tego terenu i zapewne częściej odwiedzaliby toalety, a nie chodzili po krzakach.

Dbamy o to, co należy do Muzeum II Wojny

Rozmowa z Alicją Bittner z Działu Informacji i Promocji Muzeum II Wojny Światowej

Do rocznicy wybuchu wojny zostało zaledwie kilka dni, tymczasem gdzieniegdzie mamy na Westerplatte śmietnik. To nie najlepsza wizytówka jednego z najważniejszych miejsc w naszej historii.

Muzeum II Wojny Światowej odpowiada wyłącznie za to, co do niego należy. W naszej gestii pozostają cztery wybrukowane pola ekspozycyjne z wystawą plenerową "Westerplatte: kurort - bastion - symbol" oraz tzw. ścieżka edukacyjna, czyli 30 tablic informacyjnych pozwalających orientować się w przestrzeni i architekturze Pola Bitwy. Wszystkie elementy należące do nas czyścimy, przeprowadzamy doraźne remonty.

Część z tablic jest jednak rozbita. I to w drobny mak.

W ciągu dwóch lat zniszczono bądź uszkodzono sześć tablic ścieżki edukacyjnej, mimo że Westerplatte jest dozorowane przez wynajętą przez nas firmę ochroniarską. Teren jest jednak tak rozległy, że nie sposób go upilnować. Niemniej systematycznie prowadzimy przeglądy.

To znaczy?

Co najmniej dwa razy w roku sprawdzamy, jakie prace należy przeprowadzić. Robimy to między innymi przed sezonem turystycznym.

Kiedy można się spodziewać wymiany tablic?

Sprawa jest w toku. Wykonawca napraw zamówił właśnie materiały - specjalne szkło, które ściąga z południa Polski i przygotowuje się do wymiany metalowych ram jednej z tablic. Zajmie mu to około dwóch tygodni. Według jego oceny, najbardziej uszkodzona tablica została staranowana samochodem. Ktoś musiał zadać sobie bardzo dużo trudu… Pozostałe uderzano ciężkim narzędziem, aby osiągnąć efekt. To również była ciężka "praca", bo szkło jest bardzo dobrej jakości.

Teren dawnej WST sprzątamy codziennie

Rozmowa z Katarzyną Kaczmarek, rzeczniczką ZDiZ w Gdańsku

Westerplatte wygląda jakby o nim zapomniano. Takie wrażenie można, zdaniem niektórych, mieć zwłaszcza po wizycie w wieży Baterii Artylerii Stałej. Urosła tam spora hałda śmieci.

To absolutny wyjątek. Mogą być miejsca, gdzie uzbierało się więcej śmieci, ale jest to sytuacja chwilowa. Teren Westerplatte sprzątamy codziennie, mamy nadzieję że znajdujemy i zabieramy wszystko.

Widać tak nie jest...

Powiem tak: Zarząd Dróg i Zieleni ma harmonogram sprzątania miasta i zgodnie z nim odwiedzamy poszczególne dzielnice. Dotyczy to również Westerplatte. Zbieramy śmierci, przycinamy trawę. Oczywiście, mogą być miejsca, gdzie nasze ekipy nie dotarły, jeśli takie są - prosimy o sygnał.

A co po uroczystościach? Sądząc po liczbie butelek, amatorów alkoholi tu nie brakuje i zapewne brakować nie będzie.

Problem spożywania alkoholu w miejscach publicznych jest powszechny, choć w szczególny sposób mamy z nim do czynienia w miejscach bardziej oddalonych od centrum miasta. Do takich zaliczają się również niektóre zakątki na Westerplatte. Nie szukając daleko, podobnie było na Wyspie Spichrzów, gdzie podczas wiosennych porządków zebraliśmy kilkaset worków ze śmieciami. Sporą część stanowiły puste butelki po piwie i wódce.

Codziennie rano najświeższe informacje z Gdańsk prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdansk.naszemiasto.pl Nasze Miasto