Węgierski egzamin Vistalu Łączpolu

Sobotnie rywalki łączy to, że w poprzednim sezonie zajęły w krajowych ligach trzecie miejsce. Węgierski szczypiorniak jest jednak znacznie wyżej notowany w Europie i to zarówno w wydaniu reprezentacyjnym, jak i klubowym. Gdyniankom nie będzie więc łatwo, a wręcz czeka je ciężki węgierski egzamin. Zespół gości, trenowany przez Andreasa Nemetha - znanego i cenionego szkoleniowca z międzynarodowym doświadczeniem - oparty jest na kilku reprezentantkach Węgier, a klubowi działacze właśnie przed tym sezonem zadbali o wzmocnienia, które mają przynieść sukcesy w lidze i pucharach.
W Gdyni doceniają klasę rywalek, ale to nie oznacza brak wiary we własne umiejętności i chęci wygrania w tej rywalizacji. Podopieczne Jerzego Cieplińskiego przegrały wprawdzie w minioną środę pierwszy mecz w PGNIG Superlidze Kobiet, 26:27 z Lubinie z Zagłębiem, ale paradoksalnie właśnie to spotkanie pokazało, że gdynianki stać w tym sezonie na wiele. Przegrały pechowo, bo jeszcze w 48 minucie meczu prowadziły 26:22, a gola decydującego o porażce straciły na osiem sekund przed końcem meczu. Kto wie, czy na finiszu tego sezonu mecze Vistal Łączpol - Zagłębie nie będą rozstrzygały o tytule mistrzyń Polski.
To jednak dopiero przed nami, a już w sobotę w Gdyni zapowiada się ciekawy mecz ze szczypiorniakiem na dobrym europejskim poziomie.