- Zapis o porze nocnej znajduje się w Kodeksie postępowania karnego. Są tam wyraźnie zaznaczone godziny jej obowiązywania - wyjaśnia asp. Magdalena Michalewska, rzecznik prasowy KMP w Gdańsku.
Trudno jednak stosować się do przepisów, które nie mają ustalonych zasad. - Nie wiem, czy szpachlowanie ściany o godzinie 5 rano jest już zakłóceniem ciszy nocnej czy nie. Nie ma określonych reguł co do poziomu hałasu albo liczby decybeli, których nie wolno przekroczyć - zaznacza Mariusz Ławnicki z ul. Ogarnej w Gdańsku.
Ani osoby zgłaszające zakłócenie ciszy nocnej, ani osoby, które według tych pierwszych ją zakłóciły, nie wiedzą do końca, która strona ma rację. Spór rozstrzygają policjanci. Ale i oni kierują się wyłącznie zmysłem słuchu.
- Nie mamy żadnych urządzeń, które mierzyłyby poziom hałasu. Podczas interwencji towarzyszy nam więc osoba, od której przyjęliśmy zgłoszenie - przyznaje asp. Magdalena Michalewska.
Zastrzeżenia budzą też godziny obowiązywania ciszy. Utrudnia to bowiem nocne życie miasta, zwłaszcza w okresie wakacji. - Nasz lokal zamykamy około godz. 23, czasem nawet później, jednak muzyka przestaje grać równocześnie z rozpoczęciem się ciszy nocnej - zapewnia Jan Orchowski, właściciel baru Pod Rybą w Gdańsku.
Władze Gdańska starają się ożywić centrum na wszelkie sposoby. Przy podpisywaniu umowy najmu właściciele, którzy zadeklarują otwarcie lokalu po godz. 22, dostaną zniżki w czynszu. Do komisji "Przyjazne Państwo" złożony został również projekt nowelizacji ustawy, która pozwoliłaby ograniczać lub nawet znosić ciszę nocną w poszczególnych strefach miast.
Inaczej sprawa wygląda w Sopocie. Monciak tętni życiem każdego wieczoru. Zdarzają się skargi na głośne imprezy, dlatego też prezydent Sopotu, Jacek Karnowski, wystosował prośbę do właścicieli lokali gastronomicznych o ściszanie muzyki po godz. 22 i założenie klimatyzacji, aby uniknąć otwierania okien.
Zarówno władze miasta, jak i jego mieszkańcy muszą się jednak liczyć z tym, że podczas wakacji na ulicach miasta robi się zdecydowanie głośniej. Właśnie ze względu na to policjanci mają w tym okresie pełne ręce roboty.
- Musimy sprawdzić każdy sygnał. Nieraz zdarza się, że pijani turyści wracają do domu, budząc wszystkich sąsiadów. Podczas lata mamy jednak sporo wezwań, które okazują się bezpodstawne - mówi asp. Magdalena Michalewska.
Jak uciszyć hałaśliwego sąsiada? Sprawdził to Wieczór Wybrzeża!
Pismak przeciwko oszustom, uwaga na Instagram
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?