W Porcie Gdynia zakończył się sezon wycieczkowców [ZDJĘCIA]

Tegoroczny sezon rozpoczął 24 kwietnia statek MSC Poesia, pływający pod panamską banderą. Długi na prawie 294 metrów wycieczkowiec zawinął do Gdyni łącznie trzy razy. Zakończył go natomiast 7 października pływający pod włoską banderą AIDAmar, dla którego był to debiutancki i jednocześnie rekordowy rok w gdyńskim porcie, odwiedził go aż 16 razy.

- Pod katem możliwości zawinięć tego typu statków jesteśmy jednym z lepszych portów na Bałtyku - mówi Maciej Bąk, wiceprezes Portu Gdynia. - Mamy bezpieczne wejście do portu oraz możliwość szybkiego zawinięcia i to dostrzegają również nasi partnerzy. Dysponujemy bardzo długim 400-metrowym nadbrzeżem, którego nie ma żaden inny port w okolicy, w związku z tym możemy gościć coraz większe statki.

W 2019 roku w gdyńskim porcie odnotowano 54 zawinięcia, w tym 4 nieplanowane. Gdynia gościła również blisko 120 tysięcy pasażerów, co stanowi 17-procentowy wzrost w porównaniu do roku poprzedniego. Każdy z turystów podczas kilkugodzinnego pobytu w mieście i regionie wydał średnio 350 złotych. Co daje łącznie kwotę prawie 40 milionów złotych. To właśnie bogata oferta turystyczna, tak ważna dla klientów statków wycieczkowych, ma być jednym z powodów, dla których pasażerskie cruisery przypływają do Gdyni. Na ląd schodzili też członkowie załogi statków w liczbie 43 tysięcy, którzy, jak zaznaczają przedstawiciele Portu Gdynia, wydali w Polsce około 3 mln 500 tys. złotych. -

Województwo pomorskie ma to szczęście, że może pochwalić się zabytkami wpisanymi na listę światowego dziedzictwa UNESCO takimi jak Muzeum Zamkowe w Malborku czy Słowiński Park Narodowy - podkreśla Magdalena Węgrowicz, zastępca dyrektora Pomorskiej Regionalnej Organizacji Turystycznej. - Biorąc pod uwagę, że do portu zawijają coraz większe jednostki, z roku na rok turystów w naszym regionie będzie przybywać. Cieszymy się, że Port Gdynia rozwijając swoją infrastrukturę bierze pod uwagę również branżę turystyczną. Rozwój Portu Gdynia to rozwój regionu oraz większe wpływy finansowe.

Średnia długość statku wycieczkowego, który w tym sezonie stacjonował w Gdyni, to 264 metry, najdłuższy - Norwegian Gateway miał 326 metrów długości. Jednak już teraz wiemy, że za rok ten rekord zostanie pobity przez dwa inne cruisery. Port Gdynia przewiduje, że w następnym sezonie liczba zawinięć utrzyma się na podobnym poziome. Zwiększy się za to liczba pasażerów, do około 130 tysięcy. Sezon będzie dłuższy, ostatni statek odpłynie 27 października 2020 roku.

- Ściśle współpracujemy z Pomorską Regionalną Organizacją Turystyczną, aby możliwie jak najlepiej wykorzystać potencjał branży statków pasażerskich - komentuje Maciej Bąk. - Z morskiej branży rejsów turystycznych, przychód generuje zarówno port, jak i lokalny biznes. Inne korzyści realizowane poza portem to promocja naszego regionu i impuls dla tutejszych przedsiębiorców, co w rezultacie przekłada się na dodatkowe dochody. To nie tylko opłaty portowe. Mamy średnio 9,5 godziny na obsługę tych pasażerów. Możemy już mówić o powrotach niektórych klientów. Statki wycieczkowe to nie jest istotna część przychodów portu. Patrzymy na to z szerszej perspektywy. To przychód, który realizowany jest nie tylko przez port, ale też przez lokalny biznes.

Już za rok Port Gdynia odwiedzi statek Disney Magic, którego wystrój i klimat przenoszą do świata bajek. Polskie miasto będzie czwartym na trasie 11-dniowego rejsu, który wyruszy z Dover, a zakończy się w Kopenhadze. W przyszłym roku do Portu Gdynia zwinie również największy do tej pory wycieczkowiec MSC Splendida mierzący 333,3 m.