Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

W Gdyni spotkanie mistrzów po latach: Rafał Grzelak z Arki vs. Karol Piątek z Termaliki

Janusz Woźniak
fot. www.arka.gdynia.pl
Lider pierwszej ligi piłkarskiej Termalika Bruk-Bet Nieciecza przyjeżdża w sobotę do Gdyni. Na stadionie GOSiR o godzinie 17.30 zagra z Arką. Zapowiada się atrakcyjny mecz. To będzie także okazja do spotkania, po latach, mistrzów Europy juniorów, Karola Piątka (teraz Termalika) i Rafała Grzelaka (Arka).

To było 29 lipca 2001 roku w Helsinkach. Finał mistrzostw Europy U-19. Polska wygrała z Czechami 3:1. To wydarzenie doskonale pamięta wiceprezes ds. sportowych Arki Michał Globisz, który wówczas był trenerem reprezentacji Polski. A w składzie tej drużyny jako podstawowy zawodnik wychodził Grzelak, natomiast Piątek był piłkarzem wchodzącym z ławki. Pewnie mało kto teraz pamięta, że Piątek wiosnę 2001 roku spędził właśnie w Arce, a później był piłkarzem Lechii Gdańsk, ŁKS Łódź i Cracovii. Spod Wawelu wrócił na pięć sezonów do Gdańska, by od trzech grać w Termalice. Droga Grzelaka na piłkarskich boiskach - od zdobycia mistrzowskiego tytułu - była bardziej skomplikowana, wiodła przez wiele klubów Europy i oczywiście także naszej krajowej ligi. W Arce pojawił się w tym roku, po niezbyt udanym epizodzie w Ruchu Chorzów. Obu piłkarzy, poza tytułem mistrzów Europy, łączy jedno. Chyba nie zrobili takiej kariery, jak mogli się spodziewać, jak po zdobyciu złotych medali wróżyli im fachowcy.

A czy to złoto spowodowało, że stali się przyjaciółmi, dobrymi znajomymi na lata?

- Kiedy widziałem ostatnio Rafała Grzelaka? - zastanawia się głośno Piątek. - Nie ma pan łatwiejszych pytań? Tak naprawdę to na tych mistrzostwach, później jeszcze w Polsce, po powrocie z Finlandii, była taka uroczystość, na której byliśmy całą drużyną. Nie, przepraszam, widzieliśmy się jeszcze chyba dwa lata temu, kiedy Rafał grał w Ruchu. Oni grali jakiś sparing przed nami. To było takie spotkanie w przelocie. Ograniczyło się do zdawkowego "cześć, co słychać?". Po prostu nasze drogi po zdobyciu tytułu mistrzów Europy się rozeszły. No, ale teraz spotkamy się w Gdyni. Na wspólną kawę, pogaduchy też może nie być czasu. Za to na boisku, przeciwko sobie, zagramy po raz pierwszy.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdynia.naszemiasto.pl Nasze Miasto