Chwalebna inicjatywa i obiecujący początek. Jedyne, czego zabrakło, to udanego zakończenia. Sprawa dotyczy odbudowywanego w czynie społecznym przez mieszkańców dwóch spółdzielni mieszkaniowych na Obłużu - RSM i Posejdon chodnika pomiędzy osiedlami. Ostatecznie powstała tylko połowa - na terenie tej pierwszej spółdzielni - gdyż zabrakło zaangażowania mieszkańców tej drugiej.
Konkretnie chodzi o ok. 160- metrowy odcinek chodnika łączącego ulice Jantarową i Płk Dąbka. Jeszcze w latach 90. ubiegłego wieku ktoś go zdemontował i od tego czasu okoliczni mieszkańcy, aby dojść do kościoła, sklepów, czy banku, w deszczowe dni musieli brodzić po kostki w wodzie. Próbowali więc wymóc jego odtworzenie przez Robotniczą Spółdzielnię Mieszkaniową, na której terenie chodnik się znajduje. Prezes RSM stwierdził wówczas jednak: „Pieniędzy nie ma”. Próbowali więc poprzez budżet obywatelski - zabrakło głosów. W końcu, w połowie kwietnia, mieszkańcy przede wszystkim RSM, skrzyknęli się i postanowili chodnik odtworzyć własnymi siłami. RSM ufundowała żwir, ZDiZ w Gdyni przekazał używane płyty chodnikowe, a radny Gdyni Jarosław Kłodziński sfinansował pracę koparki. Nad działaniami, oczywiście społecznie, czuwał doświadczony budowlaniec.
Odtworzono 80 metrów chodnika i schody, odrestaurowano 100 metrów innego, dotarto do granicy z Posejdonem i prace ... wstrzymano. Powód? W akcję zaangażowali się praktycznie tylko mieszkańcy RSM, którzy uznali, że nie będą pracować za swoich „sąsiadów”.
- Zaprzestaliśmy dalszych prac ze względu na praktycznie zerowe zainteresowanie mieszkańców Posejdona. Ze strony tej spółdzielni zaangażowały się w prace raptem dwie osoby - mówi Jarosław Kłodziński, który zorganizował akcję. - Naszą inicjatywę mocno reklamowaliśmy, trzy razy wywieszone zostały w klatkach schodowych ulotki zachęcające do udziału. Ten jednak, ze strony mieszkańców Posejdona ograniczył się jedynie do dopingowania nas z balkonów, okien i podczas spacerów z psami. Uznaliśmy, że u nich nie będziemy robić chodnika, bo niby z jakiej racji - dodaje Jarosław Kłodziński.
Więcej w tygodniku "Trójmiasto" z 17.06.2016r.
Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?