Podopieczne trenera Jensa Steffensena nie zamierzały odpuszczać rywalizacji w Pucharze Polski i skupić się tylko na rozgrywkach ligowych. Z pięciobramkową zaliczką jechały do Koszalina na spotkanie rewanżowe przygotowane na trudną walkę o awans. Gdynianki kilka dni temu zagrały trudne spotkanie ligowe w Szczecinie z Pogonią, które szczęśliwie zremisowały. Rywalki też miały apetyt na Final Four i zapowiadały walkę o odrobienie strat z pierwszego pojedynku.
I to nie były słowa rzucane na wiatr, bowiem gospodynie zdobyły pierwsze dwie bramki w tym spotkaniu. Vistal szybko jednak się otrząsnął i po kwadransie rywalizacji był remis 5:5. Kolejne minuty to lepsza gra szczypiornistek z Gdyni. Efektem była przewaga dwóch bramek. A tuż przed przerwą drużyna trenera Steffensena powiększyła ją do trzech trafień, wygrywając pierwszą połowę 14:11.
W tym momencie Vistal miał już osiem bramek przewagi w dwumeczu i wydawało się, że losy tej rywalizacji są już rozstrzygnięte. Tym bardziej że po 10 minutach drugiej połowy gospodaynie nie potrafiły odrobić ani jednej bramki. Jeszcze w 45 minucie Vistal prowadził 21:19, ale sześć minut później było już 22:22. Gdynianki zupełnie stanąły, a AZS Koszalin zaatakował bardziej zdecydowanie i na trzy minuty przed końcem spotkania prowadził już 28:24, mając niemal odrobione straty z pierwszego meczu. Vistal zerwał się jednak w końcówce, zmniejszył rozmiary porażki do trzech goli i zapewnił sobie awans do Final Four Pucharu Polski.
Energa AZS Koszalin - Vistal Gdynia 30:27 (11:14)
Vistal: Kowalczyk, Gapska - Kalska 6, Janiszewska 2, Niedźwiedź 3, Galińska 2, Białek, Pawłowska, Zych 4, Kozłowska, Matyka 7, Khouildi 1, Balsam, Kulwińska 2
Wspaniałe show Harlem Globetrotters w Tauron Arenie Kraków
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?