Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Ustawa krajobrazowa w Gdańsku w ogniu krytyki. Czy nowe regulacje uporządkują chaos reklamowy? Pojawiają się wątpliwości

Monika Jankowska
Koniec z „banerozą“ i „szyldozą“ zakłada uchwała krajobrazowa, którą przegłosowali w ubiegłym tygodniu radni. Jednak branża reklamowa alarmuje, że uchwała w obecnym kształcie to „bubel prawny“, który sprawi, że nielegalnej reklamy będzie jeszcze więcej.

Uchwała krajobrazowa zakłada, że Gdańsk ma zostać podzielony na osiem obszarów, dla których opracowano wytyczne dotyczące ulokowania m.in. reklam wolnostojących, szyldów, reklam a na budynkach oraz obiektów małej architektury.

Najbardziej restrykcyjne obostrzenia mają dotyczyć Głównego Miasta i Stoczni Cesarskiej. Wśród korzyści miasto wymienia uporządkowanie nośników reklamowych, zakaz umieszczania banerów na płotach, usunięcie „potykaczy“ zawężających chodniki i wreszcie, jednolite rozwiązania o wysokich walorach estetycznych. Branża reklamowa wskazuje jednak, że obecny kształt uchwały wcale nie jest doskonały.

Branża wytyka błędy

Ogólnopolska Izba Gospodarcza Reklamy Wielkoformatowej alarmuje, że wprowadzone regulacje są skomplikowane i niezwykle zawężają katalog dopuszczalnych nośników reklamowych. Joanna Hutnik, przedstawicielka Izby, zwraca też uwagę m.in. na fakt, że bardzo poważnie ograniczono możliwość sytuowania reklam wielkofo-rmatowych na budynkach.

- Zupełnie pominięto, że możliwość umieszczania reklam wielkoformatowych na budynkach częstokroć stanowi zasadnicze źródło finansowania dla właścicieli nieruchomości koniecznych remontów - mówi Hutnik.

Uchwała krajobrazowa przegłosowana.

A Lecha Kaczoń z Izby Gospodarczej Reklamy Zewnętrznej dodaje: - Uchwała może stać się przykładem stanowienia prawa lokalnego wbrew zdrowemu rozsądkowi i wbrew potrzebom rozwijającego się, nowoczesnego miasta.

Głos w sprawie podniosła także firma Cityboard Media.

- Gdańscy radni przegłosowali uchwałę, która skutkuje tym, że prawo będzie działało wstecz, ponieważ nośniki reklamowe zbudowane zgodnie z obowiązującymi przepisami, będą teraz musiały być zdemontowane. Uchwała za nic ma fakt, że nośniki zbudowano zgodnie z prawem i nakazuje ich usunięcie. To pogwałcenie konstytucyjnych zasad - mówi Marcin Stan, członek zarządu Cityboard Media .

I dodaje: - Martwi nas też fakt, że ta uchwała może doprowadzić do monopolizacji rynku. W przyszłości nośniki będzie można lokalizować w pasie drogowym i na działkach miejskich, które idealnie spełnią wymagania określone w uchwale. Można się więc domyślać, że na reklamie zewnętrznej będzie zarabiać głównie miasto. Marcin Stan z Cityboard Media podkreśla także, że „reklama dzika i tak wróci, ponieważ nie sposób jest zapanować nad procederem samowolnego jej umieszczania“.

Miasto odpowiada

- Uchwała krajobrazowa ma na celu uporządkowanie przestrzeni miejskiej. Wprowadza możliwość reklamy na nośnikach rekomendowanych przez Izbę Gospodarczą Reklamy Zewnętrznej, czyli takich, jakie powinny wykorzystywać profesjonalne firmy reklamy outdoorowej. Stwierdzenie, że „z miasta znikną reklamy legalne i systemowe, a cały bałagan zostanie” są bezpodstawne - odpowiada wiceprezydent Grzelak. - Dzięki temu, że uchwała wprowadza zasady lokalizacji reklam, daje szansę tym legalnym na zafunkcjonowanie w przestrzeni miejskiej.

Wiceprezydent powiedział też, że uchwała jest aktem prawa lokalnego przygotowanym w oparciu o ustawę.

- Dlatego trudno mówić, że sama w sobie narusza prawa nabyte. Potwierdził to wyrok Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Opolu, który oddalił zarzuty o naruszenie ochrony praw nabytych dotyczących podmiotów, które mają legalnie posadowioną tablicę reklamową - tłumaczy Piotr Grzelak.

Wiceprezydent Grzelak dodaje także, że projekt uchwały został wyłożony do publicznego wglądu od 19 września do 9 października 2017 r. kiedy wszystkie zainteresowane podmioty mogły złożyć swoje uwagi. Złożono 446 uwag.

Uchwała nie tylko w Gdańsku

Nad uchwałą krajobrazową pracują także Sopot i Gdynia.

- Po szeroko zakrojonych konsultacjach, wspólnie wypracowaliśmy projekt uchwały krajobrazowej. Współpracowaliśmy przy tym z Gdańskiem i Gdynią, by niektóre zapisy uwspólnić. W marcu uchwała zostanie skierowana do Rady Miasta Sopotu. Uchwała krajobrazowa uporządkuje przestrzeń publiczną, szczególnie mocno zależało nam by reklamy nie zasłaniały pięknego, sopockiego krajobrazu - mówi Marcin Skwierawski wiceprezydent Sopotu.

Z kolei w Gdyni otrzymaliśmy komentarz od plastyka miasta, Jacka Piątka. - Nad projektem uchwały pracujemy. Termin kontynuowania procedury wiążemy z kształtującym się orzecznictwem na temat analogicznych uchwał w kraju. Zależy nam na tym, by nasza uchwała była dobrze napisana. Przepisy prawa miejscowego muszą proste, czytelne, niepodważalne oraz możliwe do egzekwowania. Tylko wtedy będziemy mogli skutecznie chronić i kształtować krajobraz naszego miasta.

Uwaga! Tutaj sprzedają „chrzczone" paliwo [lista stacji]

Test MultiSelect - pytania testu psychologicznego do policji

Janusze Projektowania - najgorsze pomysły na mieszkania

Uwaga! Lista najlepszych restauracji na Pomorzu

Najrzadsze imiona żeńskie nadane w 2017 roku

od 12 lat
Wideo

Stop agresji drogowej. Film policji ze Starogardu Gdańskiego

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdansk.naszemiasto.pl Nasze Miasto