Lista zawierała 76 numerów rejestracyjnych pojazdów, których właściciele w nielegalny sposób byli zwolnieni z opłat za parkowanie w strefie.
- Chcę jasno podkreślić, iż zależy mi na jak najszybszym rozwiązaniu tej sprawy, aby oczyścić atmosferę - mówi Katarzyna Gruszecka-Spychała, wiceprezydent Gdyni. - Głównym powodem, iż sprawa się przewleka, są trudności z ustaleniem faktów. Aby móc rzetelnie zweryfikować tłumaczenia urzędników, nie wystarczy nam sam akt oskarżenia Tomasza W. Potrzebujemy też zapoznać się z aktami sprawy.
Z tymi ostatnimi miasto okazję zapoznać się będzie miało dopiero w połowie grudnia, kiedy to ostatecznie rozpocznie się przed gdyńskim Sądem Rejonowym proces Tomasza W. W sprawie miasto występować będzie nie tylko jako poszkodowany, ale też w roli oskarżyciela posiłkowego. Jak już zapowiedział sędzia, który będzie prowadził proces, postara się o jak najczęstsze posiedzenia, na których przesłuchiwana ma być możliwie jak największa liczba świadków.
Na początku miesiąca władze miasta zobowiązały urzędników z listy Tomasza W., wśród których jest trzech naczelników wydziałów, do złożenia oświadczeń w tej sprawie i wyjaśnienia sytuacji. Tyle tylko, że te w znacznej części rozmijają się z ustaleniami prokuratury. Z kolei Wojciech Szczurek, prezydent Gdyni, już zapowiedział, że systemy Strefy Płatnego Parkowania w Gdyni zostaną uszczelnione i wnikliwie nadzorowane tak, aby sytuacja się więcej nie powtórzyła.
Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?