W niedzielę, 30 września przy Nabrzeżu Oksywskim miała miejsce uroczysta przysięga wojskowa żołnierzy 7 Pomorskiej Brygady Obrony Terytorialnej. Wszyscy „Terytorialsi” ukończyli kurs, który trwał 16 dni i składał się ze szkolenia podstawowego w Słupsku oraz pętli taktycznej w Strzepczu. W Porcie Marynarki Wojennej byli obecni żołnierze, którzy przeszli szkolenie uzupełniające, ponieważ wcześniej zetknęli się już ze służbą wojskową. Do Wojsk Obrony Terytorialnej mogli dołączyć wszyscy ochotnicy, którzy spełniali określone warunki, w tym między innymi mają odpowiedni wiek i przeszli pozytywnie testy fizyczne. Co ciekawe, wykształcenie nie jest weryfikowane, natomiast około 30% żołnierzy WOT ukończyło studia.
- Dzisiaj przysięgę złożyło 111 żołnierzy z Batalionu Lekkiej Piechoty z Malborka, czyli pierwszego batalionu w ramach 7 Pomorskiej Brygady Obrony Terytorialnej. W tym gronie jest aż 27 kobiet - powiedział ppłk Marek Pietrzak, rzecznik prasowy Wojsk Obrony Terytorialnej.
Po uroczystej przysiędze odbyły się przemowy. Swoje zadowolenie zaznaczył przede wszystkim kmdr Tomasz Laskowski pełniący funkcję dowódcy brygady. Podczas ceremonii uhonorowano również żołnierzy, którzy wzorowo przeszli przez kurs, a głos zabrał także porucznik Armii Krajowej podkreślając jednocześnie wielką wagę służby ojczyźnie.
- Przybyłem do was kochani żołnierze, ponieważ będziecie kontynuować naszą dawną, miła służbę Armii Krajowej. Poświęciliśmy wszystko dla ukochanej ojczyzny. Naszym hasłem było "Bóg, Honor, Ojczyzna" - powiedział Jan Kowalczys.
W ceremonii miał wziąć udział Minister Obrony Narodowej Mariusz Błaszczak, który ostatecznie nie dotarł do Gdyni. Trzy dni temu minister objaśniał idee tego projektu podczas obchodów święta Wojsk Obrony Terytorialnej w Warszawie.
– Wojska Obrony Terytorialnej to formacja najbliższa narodowi i społeczeństwu, nawiązująca do tradycji Armii Krajowej i Żołnierzy Niezłomnych – powiedział minister Mariusz Błaszczak.
Misją formacji jest obrona i wspieranie lokalnej społeczności. W czasie pokoju jest to wsparcie na wypadek katastrof czy klęsk żywiołowych. Chodzi o udzielanie pomocy, gdy działania służb podległych wojewodzie są niewystarczające. Wtedy wojewoda może poprosić o pomoc Ministerstwo Obrony Narodowej.
Szkoląc się w niecodziennych warunkach i wykonując zadania powierzone przez przełożonych poznaliśmy się z każdej strony. Z początku były między nami drobne nieporozumienia, ale z czasem pojawił się uśmiech i braterstwo
- W przypadku wojny jesteśmy siłą wspierającą dla wojsk operacyjnych. Tam gdzie ich nie ma jesteśmy siłą wiodącą. Nie wychodzimy ze swoich stałych rejonów odpowiedzialności. Dla brygady jest to województwo, dla batalionu kilka powiatów w zależności ile kompanii, a dla samej kompanii jest powiat - powiedział Marek Pietrzak.
W gdyńskich uroczystościach wzięły udział liczne organizacje kombatanckie, w tym przedstawiciele Związku Sybiraków czy Związku Piłsudczyków. Na przysiędze tłumnie pojawiły się również rodziny i znajomi żołnierzy. Ci zresztą nie kryli, że kurs był prawdziwym wyzwaniem.
- Złożenie przez nas przysięgi zwieńcza trud i wysiłek jaki podejmowaliśmy przez ostatnie 16 dni. Gdy zaczynaliśmy szkolenie byliśmy ponad setką osób, nieznajomych, którzy pochodzili z różnych miast, środowisk i rodzin. Szkoląc się w niecodziennych warunkach i wykonując zadania powierzone przez przełożonych poznaliśmy się z każdej strony. Z początku były między nami drobne nieporozumienia, ale z czasem pojawił się uśmiech i braterstwo - powiedział Michał Hebel, członek 7 Brygady.
Brygada będzie stacjonować w Malborku, gdzie rozpocznie cykl szkoleń rotacyjnych mający zakończyć się certyfikacją.
Ćwiczenia Wojsk Obrony Terytorialnej
POLECAMY NA DZIENNIKBALTYCKI.PL:
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
