Urbaniści debatują nad Orłowem. Uwagi trafiły do prezydenta Gdyni

Miejska Komisja Urbanistyczno - Architektoniczna, złożona z planistów i historyków architektury, przekazała prezydentowi Gdyni, Wojciechowi Szczurkowi uwagi na temat sporządzanego właśnie planu zagospodarowania przestrzennego nadmorskiej części Orłowa. Plan ma zostać uchwalony w tym roku.

Architekci chcą, aby do minimum ograniczyć tam liczbę wielorodzinnych budynków mieszkalnych, a rozwinąć szeroko rozumiane usługi tak, by zachować unikatowy charakter tego miejsca. Obawy związane z projektem planu wyrażali wcześniej mieszkańcy dzielnicy i członkowie Towarzystwa Przyjaciół Orłowa.
- Każdy, kto dostrzega szczególny charakter Orłowa, zdaje sobie sprawę, że wybudowanie tutaj wysokich domów zburzyłoby niepowtarzalny klimat - mówi Hanna Lorkowska-Osicka, prezes Towarzystwa Przyjaciół Orłowa. - Ale przyzwyczailiśmy się, że właściciele terenów i developerzy, w pogoni za zyskiem, wyzbyli się skrupułów i byliby w stanie wybudować tutaj bloki. Dlatego w planie muszą znaleźć się takie zapisy, które im to uniemożliwią.
Architekci miejscy uspokajają: o budowie wieżowców w nadmorskiej strefie Orłowa, mowy być nie może.
- Budynki najbliżej morza będą miały najwyżej trzy kondygnacje. Tak, by nie odróżniały się od już istniejących - mówi Marek Karzyński, naczelnik Wydziału Urbanistyki Urzędu Miasta Gdyni. - Jedynie bezpośrednio przy al. Zwycięstwa budować można będzie bloki 4 i 5-kondygnacyjne.
Karzyński podkreśla, że miejscy architekci chcą przeznaczyć pod usługi odzyskany sądownie przez miasto, atrakcyjny teren po dawnym klubie Maxim. Nie powstanie więc tu budynek wielorodzinny, czego obawiają się mieszkańcy.
Szczególny charakter ma też mieć położona niedaleko wioska rybacka, wpisana do rejestru zabytków. Zostanie prawdopodobnie przywrócona do swojego historycznego kształtu, a turyści będą mogli skosztować tu ryb dopiero co wyciągniętych z morza i smażonych przez rybaków.