Kibiców gdyńskiego Lotosu najbardziej martwi uraz stopy Ivany Matović. Liderka zespołu nie trenowała na pełnych obrotach przez dwa tygodnie. A przecież rozpoczynające się w piątek w hali Gdynia finały Pucharu Polski są dopiero początkiem najważniejszych starć tego sezonu. Czy zatem da radę?
- Muszę wytrzymać - śmieje się rosła Serbka. - Trzymam się takiego powiedzenia, które mówi, że trzeba zrobić to, co jest do zrobienia. W krótkim odstępie czasu czeka nas dużo ważnych spotkań. Wierzę, że wszystko ułoży się dobrze.
Ze złamanym palcem lewej ręki wciąż gra Ronneka Hodges. Amerykanka pokazała się w sobotę z dobrej strony w meczu z ŁKS Łódź. Zdobyła aż 15 punktów. Trzeba jednak pamiętać, że łódzkie koszykarki nie były zbyt wymagającym przeciwnikiem.
- Z moimi palcami jest coraz lepiej - wyjaśnia Hodges. - Muszę grać, więc proces rehabilitacji się wydłuża.
Do kontuzjowanych Matović i Hodges w sobotę dołączyła Marta Jujka. 21-letnia środkowa Lotosu już w drugiej kwarcie spotkania z ŁKS opuszczała parkiet z grymasem bólu na twarzy. Narzekała na kontuzję mięśni pleców. Wielki ból głowy ma w tej sytuacji trener Jacek Winnicki, bo pierwszymi rywalkami Lotosu w piątkowym półfinale będzie Wisła Can-Pack Kraków (początek meczu o godz. 17.30).
- To nie jest tak, że zespół mi się rozpada - przekonuje szkoleniowiec mistrzyń Polski. - Hodges ma złamany palec, ale wszystko jest pod kontrolą. Matović wraca do treningów i mam nadzieję, że już jutro będzie normalnie ćwiczyć. Tak samo jest z Jujką, która cały czas jest poddawana zabiegom medycznym.
Jutro Wisła zmierzy się z Czeszkami z Brna w meczu, którego stawką jest Final Four Euroligi. Po ostatniej przegranej w Gdyni w lidze trener wiślaczek narzekał na przemęczenie swoich zawodniczek.
- Taki terminarz nie jest dla Wisły korzystny, ale z pewnością krakowianki przyjadą walczyć - mówi Winnicki.
- Wiemy, że Wiśle idzie świetnie w Eurolidze i że jest to dobry zespół, więc musimy się do piątkowego meczu solidnie przygotować - mówi z kolei Louice Halvarsson, szwedzka koszykarka Lotosu.
Gdyńskie koszykarki wierzą, że uporają się z chwilowymi kłopotami i ucieszą kibiców, którzy w piątkowe i sobotnie popołudnie będą je dopingować. Przed meczem Lotosu z Wisłą, o godz. 15 na parkiet wybiegną akademiczki z Gorzowa i polkowiczanki. Zwycięzcy obu półfinałowych par zagrają w sobotę o godz. 13.30 o Puchar Polski.
Konferencja prasowa po meczu Korona Kielce - Radomiak Radom 4:0
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?