W Gdańsku i Sopocie zbiórka trwała tydzień. Zebrane przedmioty specjalnym transportem pojechały już do Lublina. Tamtejszy Caritas i miejscowa parafia greckokatolicka zadeklarowały przewiezienie ich bezpośrednio do Kijowa, co oznacza, że powinny już trafić do protestujących.
Trójmiasto pomaga Ukrainie
- Zebraliśmy całą ciężarówkę różnych darów, odzew mieszkańców na nasz apel był ogromny. Dziękujemy wszystkim za wsparcie akcji - mówi Ewa Rudnik z Gdańskiej Fundacji Dobroczynności. - Dzięki kontaktom z Ukraińcami wiedzieliśmy dokładnie, czego potrzeba protestującym. Poza tym zbiórkę organizowały osoby, które pamiętają okres stanu wojennego w Polsce, brały udział w tamtych wydarzeniach i z doświadczenia wiedzą, co jest ważne w takiej sytuacji.
Mieszkańcy Trójmiasta przychodzący do siedziby Gdańskiej Fundacji Dobroczynności przy ul. Ogarnej przekazali protestującym głównie odzież: kurtki, kożuchy, swetry, czapki i odzież narciarską, ale także leki i puszki żywności z długim terminem przydatności do spożycia, latarki, koce i termosy, bandaże czy wreszcie leki przeciwgorączkowe i przeciwbólowe. Były też dary symboliczne, takie jak flagi czy listy poparcia od samorządów wszystkich miast Trójmiasta.
- Trudna sytuacja u naszych sąsiadów powoduje, że u wielu osób obudził się odruch, by nie pozostawać bezczynnie. Stąd uruchomienie gdyńskiego punktu zbiórki darów. Do teraz zebraliśmy sporo przedmiotów. To głównie odzież, ale gdynianie licznie przynieśli także materiały opatrunkowe oraz żywność. Na pewno się przydadzą - mówi Anna Białek, naczelnik biura prezydenta Gdyni, pełnomocnik ds. projektów.
Gdyńska zbiórka dla ukraińskich opozycjonistów trwa. Przedmioty można przynosić jeszcze w piątek, 7 lutego, do Gdyńskiego Centrum Organizacji Pozarządowych przy ul. 3 Maja 27/31, do godz. 19 oraz - ostatecznie - w poniedziałek w godz. 9-19. Tego dnia przewidywane jest bowiem przeliczenie zebranych darów.
Podobnie jak przedmioty zebrane w Gdańsku i Sopocie, te przekazane do Gdyńskiego Centrum Organizacji Pozarządowych będą musiały zostać dokładnie zewidencjonowane. To dlatego, że worki czy kartony, w których przewiezione zostaną dary, muszą być dokładnie opisane. Tego, jak podaje Caritas Lublin, wymagają celnicy na polsko-ukraińskiej granicy.
Protest w obronie Parku Śląskiego i drzew w Chorzowie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
