Udane zakończenie rundy gdyńskiej Arki. Paweł Sikora: Wygrana to także zasługa trenera Petra Nemca

W minionym tygodniu władze Arki "urlopowali" trenera Petra Nemca. Jego miejsce zajął dotychczasowy asystent Paweł Sikora, który poprowadził gdynian w zwycięskim spotkaniu z ŁKS-em Łódź.

- Uważam, że to spotkanie mogło nam się podobać, bo było dużo akcji z obu stron. Byliśmy po prostu skuteczniejsi o te dwa trafienia. Chcę jednak podkreślić, iż to nie jest tylko moja wygrana, ale całego zespołu, w tym także trenera Petra Nemca - powiedział Paweł Sikora.

Dzięki zwycięstwu nieco poprawiły się humory w obozie żółto-niebieskich, bo gdynianie w ostatnich tygodniach zawodzili. Po zainkasowaniu trzech punktów nasza drużyna zajmuje na koniec rundy jesiennej dziewiąte miejsce z dorobkiem 24 punktów. Arka, jeśli tylko wiosną będzie lepiej grała, zwłaszcza u siebie, może powalczyć nawet o piątą lokatę, gdyż strata wynosi obecnie pięć "oczek".

- Po niepowodzeniach, które ostatnio spotykały nas w meczach w Gdyni, chcieliśmy koniecznie zdobyć 3 punkty i pożegnać się z naszymi kibicami zwycięstwem, bo wiedzieliśmy, że mecz jest pokazywany w telewizji. Ta sztuka nam się udała, możemy w dobrych humorach przejść w okres roztrenowania i udać się na urlopy - powiedział na łamach oficjalnej strony Arki Damian Krajanowski

.

- Nie sądzę, aby zmiana trenera przed tym spotkaniem i pewne decyzje kadrowe miały jakiś zasadniczy wpływ na to zwycięstwo, my do tego tak nie podchodziliśmy. W tym meczu tak samo chcieliśmy wygrać, jak w meczach z Dolcanem i Katowicami, ale wtedy nie udało nam się wykorzystać naszych sytuacji. Te sytuacje wykorzystaliśmy, podwyższyliśmy prowadzenie na 2:0 i kontrolowaliśmy mecz - dodał Krajanowski.

Najskuteczniejszym piłkarzem Arki jesienią był Marcus da Silva, który zdobył siedem goli i jest w czołówce najlepszych strzelców I ligi. Po dwa trafienia w tej rundzie zanotowali Krajanowski, Piotr Kuklis i Mateusz Szwoch.