Budżet miasta Gdyni został przyjęty tylko głosami mającej większość w Radzie Miasta Gdyni Samorządności. Cała gdyńska opozycja zagłosowała przeciwko. Co znajdziemy w gdyńskim budżecie na rok 2022? Najmocniej w oczy rzuca się założony deficyt w kwocie ponad 204 milionów złotych. Opozycyjni radni podkreślali, że włodarze miasta nie zaproponowali żadnej recepty na opanowane trudnych finansów Gdyni.
- Jesteśmy przeciwko takiemu budżetowi, zwracamy uwagę, że wydatki zaproponowane przez prezydenta nie różnią się od tych zeszłorocznych. Prezydent nie wykorzystał okazji, aby zaprezentować nam odpowiednią politykę na te trudne czasy, które czekają gdyński samorząd - mówił Tadeusz Szemiot, radny Koalicji Obywatelskiej. - Przepisujecie inwestycje z roku na rok, nie realizujecie ich, a ponosicie koszty. Nie skorzystaliście z okazji, aby porozmawiać o gdyńskich finansach. Budżet po stronie dochodowej jest mocno ograniczony, a po stronie wydatkowej nie do końca zrozumiały. Nie widać żadnej myśli, ani polityki, gdzie prezydent Gdyni będzie szukał oszczędności.
W dyskusji brak głosu prezydenta, opozycja przeciwko, jednak budżet przeszedł
Największe środki zostaną wydane na inwestycje drogowe, które stanowią ponad 50 proc. kwoty na wydatki majątkowe. Mało wiadomo o Obwodnicy Witomina, w gdyńskim budżecie znajdziemy jedynie wzmiankę o jej dokumentacji. Pomimo wprowadzenia Strefy Płatnego Parkowania, w budżecie mniej środków, aż o 20 proc., przeznaczonych zostanie na transport publiczny. Kolejne 14 milionów złotych Gdynia dołoży na funkcjonowanie Parku Naukowo-Technologicznego. Parking podziemny i ostatni etap Parku Centralnego to dla gdyńskiego budżetu wydatek 25 milionów złotych. Na samą promocję, miasto wyda w 2022 roku 16 milionów złotych.
- Według projektu budżetu Wydział Inwestycji ma przydzielone 191 milionów złotych na strategiczne inwestycje. W tym zawiera się Węzeł Karwiny, na który idzie 80 milionów, ta inwestycja ma swoje początki w budżecie z 2016 roku, wiadukt na ul. Puckiej to środki, które przeszły z poprzedniego budżetu, rozbudowa ul. Kwiatkowskiego również. Gdy odejmiemy inwestycje, które nawarstwiły się z poprzednich lat, to zostanie nam zaledwie około 40 milionów złotych na nowe inwestycje. Rozumiemy obiektywne kwestie takie jak inflacja i COVID, ale po stronie wydatków uważamy, że warto by szukać cięć np. w promocji miasta, czy np. Pomorskim Parku Naukowo-Technologicznego. To są koszty, które powinniśmy w tym trudnym czasie rewidować - podkreślał Marcin Bełbot, radny PiS.
Jak argumentowali w dyskusji radni Samorządności, Gdynia cierpi poprzez wprowadzenie Polskiego Ładu, który zabierać ma znaczną część dochodów z PIT, co szczególnie mocno odczuwa miejski budżet. Podkreślano również, że rządowa rekompensata jest stanowczo za niska.
-
Mamy trudne czasy i dobrym symptomem jest to, że niektóre inwestycje takie jak np. lodowisko odkładamy w czasie - mówił Marcin Wołek, gdyński radny Samorządności. - Polski Ład w skali roku uszczupla nasze środki o 133 mln złotych. Kolejnymi powodami są pandemia koronawirusa i duża inflacja. To budżet trudny, ale solidny, który przygotowuje nas na trudne czasy. Działania rządu są wymierzone bezpośrednio w trwałość finansów samorządowych.
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
