Lasy wokół Trójmiasta, szumnie zwane Trójmiejskim Parkiem Krajobrazowym, już nim nie są. To teren gospodarki drzewnej Nadleśnictwa Gdańsk - piszą autorzy strony internetowej "Trójmiejskie Lasy. Społeczny Sprzeciw Przeciw Złej Gospodarce".
W ciągu dwóch tygodni polubiło ją aż 1,2 tys. osób. Wymieniają się zdjęciami i filmikami, na których widać wycięte drzewa i leśne drogi rozjeżdżone przez ciężki sprzęt. Leśnicy całą akcję określają jako nieporozumienie.
"Nie jesteśmy zadnymi ekoterrorystami, tylko zwykłymi obywatelami, którzy chcą cieszyć sie wyjatkowym na skale swiatowa lasem. Nie ma drugiego takiego miejsca na swiecie, gdzie przy sporej aglomeracji tuz na wyciągniecie reki jest wielki Trójmiejski Park Krajobrazowy, skutecznie niszczony i wycinany przez leśników pod pretekstem pseudogospodarki leśnej" - piszą twórcy strony Brunon Wołosz, Jakub Krzyżak. Pod koniec lutego w sieci rozpętała się prawdziwa burza. Leśnicy oskarżani są m.in. o "masakrowanie leśnych duktów" i prowadzenie "fabryki drewna".
- Pamiętajmy, że Trójmiejski Park Krajobrazowy to nie chroniony rezerwat i w stu procentach pochodzi z nasadzeń. Średni wiek drzew to 86 lat, więcej niż w Puszczy Białowieskiej. Niektóre dobiegają 150 lat i niedługo same będą obumierać. Wycinamy je, żeby pozyskać drewno, ale też ze względu na bezpieczeństwo - kiedy drzewo uschnie, może się przewrócić na spacerowicza czy na rowerzystę - zaznacza Michał Grabowski z Nadleśnictwa Gdańsk.
Wycinka zgodna z prawem? Trójmiejski Park Krajobrazowy: Stare drzewa umierają
Leśnicy przekonują, że Trójmiejski Park Krajobrazowy jest na bieżąco regenerowany, stosują nasadzenia, a "przerzedzanie" to konieczność - inaczej posadzonym zbyt blisko siebie drzewom brakuje słońca i składników mineralnych. Podkreślają, że prace prowadzą zgodnie z wytycznymi Biura Urządzania Lasu i Geodezji Leśnej i tej zimy nie różnią się one skalą od wcześniejszych. Pieniądze ze sprzedaży drewna służą zaś utrzymaniu infrastruktury rekreacyjnej i turystycznej (ok. 300 tys. zł rocznie), sprzątaniu śmieci pozostawianych przez spacerowiczów (150 tys. zł) i pielęgnacji lasu (1 mln zł).
Trójmiejski Park Krajobrazowy. Sprawą zainteresował się wicewojewoda pomorski Michał Owczarczak.
- Na tę stronę trafiłem w sobotę. To nie jest do końca materia, którą urzędowo zajmuję się na co dzień, ale zaabsorbowała mnie jako mieszkańca Gdańska. Zanim jednak zabiorę głos, na początku przyszłego tygodnia chcę się spotkać z inicjatorami internetowego protestu oraz z przedstawicielami Nadleśnictwa Gdańsk i wysłuchać argumentów obu stron - zaznacza.
Wybory samorządowe 2024 - II tura
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?