Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Trójmiasto: Protest przewoźników autokarowych z Pomorza 14.10.2020. Trzy godziny krążyli po Trójmieście, bo ich firmy bankrutują

Szymon Szadurski
Szymon Szadurski
Ponad trzy godziny trwał w środę 14 października na ulicach Trójmiasta protest właścicieli przewozowych firm autokarowych z Pomorza. Tym razem w odróżnieniu od podobnej akcji, organizowanej w lipcu, nie spowodował tak dużych utrudnień na drogach. Przejazd kolumny 65 autokarów przez Gdańsk, Gdynię i Sopot tylko w nielicznych miejscach poważniej przyblokował ruch.

Przewoźnicy zdecydowali się na ponowienie protestu z 1 lipca tego roku, gdyż, jak mówią, pisma z prośbą o pomoc dla bankrutującej branży, przesyłane m.in. do premiera RP Mateusza Morawieckiego, pozostają bez odpowiedzi. Tymczasem na skutek pojawienia się w Polsce przypadków koronawirusa i związanych z tym obostrzeń właściciele firm przewozowych utracili od 70 do nawet ponad 90 procent zleceń.

- Ta sytuacja utrzymuje się już od ponad pół roku – mówi jeden z nich. - Niemal w ogóle nie ma organizowanych konferencji, imprez firmowych i tym podobnych, na które dowoziliśmy klientów. Statków wycieczkowych pojawiło się jak na lekarstwo. Tymczasem co roku woziliśmy ich pasażerów po Pomorzu, do Malborka, czy Stutthofu. To jest dla nas prawdziwy dramat. Nie mamy za co żyć, a nie otrzymujemy żadnej, sensownej pomocy, która by nam mogła zrekompensować brak możliwości zarobkowania.

- To nie jest protest tylko po to, aby protestować - dodaje Mariusz Wojtowicz z firmy „Maritrans”. - Jesteśmy tutaj, bo mikro i małe przedsiębiorstwa są w zapaści: zapożyczone i znokautowane. Oczekiwaliśmy pomocy, a jej nie ma. My chcemy tylko pracować.

Przejazd autokarów rozpoczął się krótko po godz. 10. Kolumna wyruszyła z parkingu przy Centrum Handlowym Riviera w Gdyni. Autokary przejechały następnie głównymi ulicami miasta, w tym ul. Wielkopolską i Chwaszyńską na obwodnicę. W stronę centrum Gdańska zjechały z trasy szybkiego ruchu na węźle w Karczemkach. Następnie m.in. Wałami Jagiellońskimi, al. Grunwaldzką w Gdańsku i al. Niepodległości w Sopocie powróciły do Gdyni. W porównaniu do lipca, kiedy protest spowodował dość poważny paraliż komunikacyjny w Gdańsku, tym razem przejazd pociągnął za sobą znacznie mniejsze uciążliwości.

- Na obwodnicy tylko nieznacznie spowolnił ruch – informuje Piotr Michalski, rzecznik gdańskiego oddziału Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad.

Nieco gorzej było w niektórych, innych punktach aglomeracji, szczególnie przed skrzyżowaniami z sygnalizacją świetlną. Najwolniej autokary jechały w Sopocie. Jednak w kurorcie ze względu na prowadzone obecnie remonty nawet bez dodatkowych uczestników ruchu i tak tworzą się korki. Kolumna autokarów ostatecznie rozciągnęła się do długości ponad dwóch kilometrów. Utworzyły się też spore przerwy między kolejnymi pojazdami. W efekcie w wielu miejscach autokary stosunkowo łatwo było wyminąć.

Przewoźnicy domagają się m.in. zamrożenia spłat leasingów i kredytów oraz zwolnienia z opłacania składek do Zakładu Ubezpieczeń Społecznych do momentu wygaśnięcia pandemii i minimum do kwietnia 2021 roku. Chcieliby także wypłaty świadczenia postojowego dla samozatrudnionych, dopłat do wynagrodzeń pracowników oraz subwencji z Polskiego Funduszu Rozwoju.

- Nasze postulaty znane są decydentom od kilku miesięcy, a nie ma na nie reakcji - podkreśla Tomasz Rejek, prezes Pomorskiego Stowarzyszenia Przewoźników Drogowych, które zorganizowało protest. - Bez tych rozwiązań branża nie ma żadnych szans na utrzymanie się i dalsze funkcjonowanie. Dlatego walczymy i przypominamy o naszym istnieniu. Od 1 lipca, kiedy organizowaliśmy pierwszy protest, nie padły ze strony rządowej żadne propozycje, rozwiązujące nasze problemy.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Filip Chajzer o MBTM

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdynia.naszemiasto.pl Nasze Miasto