Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Trener Lotosu Gdynia, Javier Fort wierzy w awans do kolejnej rundy Euroligi

Piotr Wiśniewski
Tomasz Bołt
Rok 2011 nie był udany dla Lotosu Gdynia. Z nowym rokiem w klubie wiążą duże nadzieje. Wiary w zespół mimo ostatnich niepowodzeń nie traci Javier Fort. Trener Lotosu podsumowuje pierwszą część sezonu w wykonaniu gdynianek. - We wszystkich spotkaniach byliśmy blisko, nie pozwoliliśmy rywalom na odskoczenie nam. Moje zawodniczki pokazały serce i to, że potrafią walczyć z najsilniejszymi drużynami w Europie - przyznaje Hiszpan.

POLECAMY:**LOTOS Z NADZIEJAMI NA MEDAL I PUCHAR W 2012 ROKU**

Lotos ma za sobą dziesięć meczów w Eurolidze, z których wygrał tylko dwa. Jak te spotkania wyglądają w ocenie Javiera Forta? - W tej pierwszej części sezonu generalnie dokonaliśmy jednej dobrej rzeczy i jednej złej. Tą złą są obie porażki z węgierskim Gyorem. Gdybyśmy je wygrali, bylibyśmy na dobrej pozycji w kontekście awansu do drugiej rundy. Dobrą rzeczą jest natomiast to, że walczyliśmy ze wszystkimi pozostałymi drużynami - Galatasaray, Ros Casares, Jekaterinburgiem. We wszystkich spotkaniach byliśmy blisko, nie pozwoliliśmy rywalom na odskoczenie nam. Moje zawodniczki pokazały serce i to, że potrafią walczyć z najsilniejszymi drużynami w Europie - mówi hiszpański szkoleniowiec na łamach oficjalnej strony klubowej.

ZOBACZ TAKŻE:**NASTAŁY TRUDNE CZASY DLA LOTOSU GDYNIA**

Ale i w lidze polskiej postawa gdyńskiego zespołu jest daleka od ideału. Mimo to trener Fort mocno wierzy w swoją pracę i swój zespół. - W polskiej lidze jest podobnie. Odnieśliśmy dwie, niespodziewane porażki w dwóch trudnych meczach - z Gorzowem oraz w Toruniu. A to bardzo niedobrze ponieważ jeżeli byśmy je wygrali, to mielibyśmy dobrą pozycję w tabeli, szczególnie w kontekście ważnej wygranej w Polkowicach - zaznacza Hiszpan na lotosgdynia.pl. - A to ostatnie jest właśnie tą dobrą rzeczą, którą dokonaliśmy w naszej lidze. Oczywiście zarówno Gorzów, jak i Energa są silnymi zespołami, szczególnie gdy grają u siebie, jednak powinniśmy odnieść tam zwycięstwa. Najważniejsze jest jednak to, że teraz wszystko zależy od nas. Swoją grą i zwycięstwami, które chcemy odnieść możemy wskoczyć na drugą lokatę w tabeli na zakończenie sezonu regularnego.

CZYTAJ:**KOSZYKARKI LOTOSU W STROJACH Z LAT 20. [FOTO]**

Przed Lotosem ważne mecze, zarówno w Eurolidze, jak i Ford Germaz Ekstraklasie. Atutem gdynianek będzie przewaga własnego parkietu. - Wszystkie te ważne spotkania będziemy grać u siebie i jeżeli je wygramy i dołożymy do tego zwycięstwa na wyjeździe, to myślę, że wszystko jest możliwe. Mamy już za dobą ten ciężki okres wyjazdów i braku treningu na własnym boisku. Jesteśmy teraz w domu, będziemy grać u siebie, w czasie meczów będą obecni nasi kibice. To wszystko z pewnością przełoży się na sukces w polskiej lidze - mówi z nadzieją w głosie, trener Fort.

- Pracujemy ciężko, walczymy z każdym. W ostatnim meczu u siebie przeciwko Wiśle, pomimo wielkiej różnicy potencjałów - bo nie zapominajmy, że są one wskazywane jako uczestniczki Final Eight Euroligi, nie pozwoliliśmy im odskoczyć i przejąć przewagi na boisku. Dla nas bardzo ważne jest to, żeby w każdym spotkaniu być skoncentrowanym i gotowym do walki przez całe 40 minut. Jednak nie możemy też zapomnieć o tym, że rywale będą chcieli nam to zwycięstwo odebrać - puentuje Javier Fort.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Trener Lotosu Gdynia, Javier Fort wierzy w awans do kolejnej rundy Euroligi - Gdynia Nasze Miasto

Wróć na gdynia.naszemiasto.pl Nasze Miasto