Obie drużyny walczą o coś zupełnie innego: sopocianie chcą wygrać, by w dobrym stylu zakończyć swój udział w rozgrywkach, z kolei Rosjanie stoczą korespondencyjny pojedynek z ukraińskim BC Donieck o awans do drugiej rundy rozgrywek.
Dla trójmiejskich kibiców starcie z Lokomotiwem jest ostatnią w tym sezonie okazją do zobaczenia w akcji koszykarzy z najwyższej europejskiej półki. Wśród licznych gwiazd rosyjskiego zespołu są m.in.świetny rozgrywający Nick Calathes, australijski podkoszowy Aleks Marić czy skrzydłowy zza oceanu Derrick Brown, który ostatnie trzy sezony spędził w lidze NBA.
W pierwszym spotkaniu z Treflem (wygrana Lokomotiwu 99:79) najlepszy był jednak Jimmy Baron. Snajper z USA zdobył aż 29 punktów na wyśmienitej skuteczności 10/12 z gry.
- Mimo że nie mamy już szansy na awans do kolejnej rundy, zrobimy wszystko, by zwyciężyć i pożegnać się z EuroCup w dobrym stylu. Chcemy dać naszym kibicom chwilę satysfakcji, zanim nasza europejska przygoda dobiegnie końca - powiedział Mariusz Niedbalski, trener Trefla.
- Lokomotiw to świetna drużyna, na dodatek od tego meczu może zależeć ich przyszłość w tych rozgrywkach - dodał szkoleniowiec wicemistrzów Polski.
Sopocianom powinno pomóc oświadczenie Filipa Dylewicza. Po zakończeniu meczu z Asseco Prokomem Gdynia, kapitan i lider Trefla uciął spekulacje transferowe, informując, że do końca sezonu nie zamierza odchodzić z klubu. Słowa "Dyla" ostudziły stanowczo zbyt gorącą atmosferę, jaka ostatnio wytworzyła się wokół Trefla.
W derbach Trójmiasta zaprezentowali się nieźle, ale nie potrafili zachować zimnej krwi w decydującym fragmencie i po dramatycznym finiszu przegrali 81:82. Jak będzie w starciu z bardzo silną ekipą z Rosji?
Konferencja prasowa po meczu Korona Kielce - Radomiak Radom 4:0
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?