Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Trefl Sopot wygrał koszykarskie derby z Asseco Prokomem Gdynia

Paweł Durkiewicz
Sopocianie byli faworytami i to potwierdzili na parkiecie
Sopocianie byli faworytami i to potwierdzili na parkiecie Przemek Świderski
Nie było niespodzianki w 20. koszykarskich derbach Trójmiasta pomiędzy Treflem a Asseco Prokomem. Grający niemal cały mecz siedmioosobową rotacją gdynianie długo i dzielnie walczyli, jednak dzięki dobrej postawie w ostatniej kwarcie to żółto-czarni zapewnili sobie zwycięstwo 79:69.

Obie drużyny miały przed tym meczem swoje problemy. W Treflu zabrakło Marcina Stefańskiego, który z powodu kontuzji łękotki będzie wyeliminowany z gry jeszcze przez co najmniej dwa tygodnie. Wśród mistrzów Polski brakowało z kolei chorego Mateusza Ponitki, który pojawił się co prawda w kadrze meczowej, jednak nie wyszedł na parkiet nawet na minutę. Kłopoty zdrowotne 20-letniego skrzydłowego uszczupliły i tak wąską rotację gdyńskiej ekipy.

Zdziesiątkowanemu zespołowi trenera Andrzeja Adamka należą się wielkie brawa za waleczną postawę. Jeszcze na początku ostatniej kwarty grający bez presji gdynianie prowadzili 60:58. Świetnie spisywał się naciskany przez obronę Trefla Rasid Mahalbasić, swoje rzuty trafiał Robert Witka, odważnie grał też jedyny rozgrywający w Asseco Prokomie Tomasz Śnieg. Sopocianie od początku próbowali zmęczyć rywala intensywną obroną, jednak o dziwo ta taktyka nie przynosiła oczekiwanych efektów.

Problemem Trefla były wyraźne przestoje w grze. Koszykarzom trenera Mariusza Niedbalskiego z trudem przychodziło konstruowanie akcji w ataku. Sopocianie przejęli inicjatywę dopiero w ostatniej kwarcie, kiedy mistrzowie Polski ewidentnie opadli z sił. Wynik był jednak sprawą otwartą jeszcze na trzy minuty przed końcową syreną. Ważne punkty dla żółto-czarnych zdobywali Adam Waczyński i Ronald Davis, który zaliczył drugi z rzędu dobry występ.

Trefl lepszy od Asseco Prokomu

Dzięki wygranej sopocianie przybliżyli się do drugiego miejsca przed fazą play-off. Aby osiągnąć ten cel, muszą jednak wygrać niedzielny mecz z Energą Czarnymi Słupsk lub liczyć na potknięcie Stelmetu Zielona Góra, który gra o tej samej porze zagra z PGE Turowem Zgorzelec. Asseco Prokom mimo porażki wciąż ma szansę na czwartą pozycję. Gdynianie muszą jednak zwyciężyć w ostatniej kolejce z Anwilem Włocławek. Istnieje jeszcze prawdopodobieństwo, że obie trójmiejskie ekipy trafią na siebie w ćwierćfinale.

Trefl Sopot - Asseco Prokom Gdynia 79:69 (21:20, 19:22, 18:15, 21:12)

Trefl: Dylewicz 19 (1), Davis 14 (4), Waczyński 14 (2), Spralja 12 (3), Turner 8, Michalak 4, Dąbrowski 3 (1), Harrington 3, Looby 2, Brembly 0

Asseco Prokom: Mahalbasić 14, Śnieg 14, Pamuła 12 (4), Zamojski 12 (2), Witka 11 (2), Szczotka 4, Roszyk 2, Nitsche 0, Bogusz 0

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdynia.naszemiasto.pl Nasze Miasto