Gdyby ogłosić konkurs na strzelca pierwszej bramki dla Arki w rundzie wiosennej, to raczej niewielu wskazywałoby na Ciebie.
Na pewno. Trudno przecież zakładać, że jedynego gola w meczu strzeli środkowy obrońca. Moja szansa to stałe fragmenty gry i tak stało się właśnie w Poznaniu. Z rzutu rożnego dośrodkował Mateusz Szwoch, Rafał Grzelak strzelił głową, bramkarz odbił piłkę, a ja... byłem tam, gdzie trzeba i z bliska, ślizgiem z ostrego kąta, skierowałem futbolówkę do siatki.
Tym golem podwyższyłeś o 100 procent swój strzelecki dorobek w tym sezonie. Czy liczysz te swoje gole?
Bez przesady. Zdobywanie goli to nie jest mój obowiązek, co nie oznacza, że jak znowu trafi się podobna okazja, to nie będę się cieszył z pokonania bramkarza rywali. Najbardziej czuję się jednak odpowiedzialny za to, aby piłka nie wpadała do naszej bramki. I tak właśnie było w sobotę z Wartą.
Tomasz Bajerski po meczu Abramczyk Polonia Bydgoszcz - Orzeł Łódź
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?