Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Tablica odsłonięta

Radek Wesołowski
3 kwietnia Marta Kaczyńska dokonała uroczystego odsłonięcia tablicy upamiętniającej ofiary katastrofy smoleńskiej. Zainaugurowała tym samym obchody rocznicy tego wydarzenia.

O tym podniosłym wydarzeniu opinię publiczną poinformowały dwie osoby: Mirosław Górski i Jan Szmiendowski. Odpowiednio na sesjach rady powiatu i miasta. W prasie głucho, wyszukiwarka Google również nie pomogła w tej materii. Wiedziałem tylko, że w niedzielę 
o 12:30 odbędzie się msza święta, a po niej konferencja na zamku nt. dziedzictwa Lecha Kaczyńskiego. Z takim bagażem informacji udałem się w niedzielne południe na ulicę Katedralną.

12:12 Schodząc po schodach przy kinoteatrze, dostrzegam wóz transmisyjny Polsatu. 
Przy samej konkatedrze ustawieni dziennikarze TVN 24, TVP Gdańsk, Radia Gdańsk 
i TV Trwam. Tyle odczytuję z mikrofonów. Nerwowo spoglądają na zegarki i rozglądają się na boki, szukając potencjalnych rozmówców.
12:20 Na parking wjeżdża czarne BMW na gdyńskich rejestracjach. „Patrzcie, Łopiński przyjechał!”- ktoś krzyczy. Po chwili z samochodu wysiada wspomniany Szef Gabinetu prezydenta Kaczyńskiego. Ale nie sam. Towarzyszą mu: Janusz Śniadek, były przewodniczący NSZZ „Solidarność” oraz Anna Fotyga, minister spraw zagranicznych 
w rządzie Jarosława Kaczyńskiego. Cała trójka momentalnie staje w ogniu pytań dziennikarzy. Opowiadają o pamięci i szacunku dla dorobku tragicznie zmarłego prezydenta.

12:24 Niepostrzeżenie, pojawia się BMW X6, również zarejestrowane w Gdyni. Wyłania się z niego córka pary prezydenckiej, Marta Kaczyńska. Ku zmartwieniu paparazzi, kierowca nie wysiada. Marcin Dubieniecki, ubrany w czarną skórę, zatrzymuje się, rozgląda i pozbawia złudzeń wszystkich tych, którzy liczyli na jego udział w uroczystości- odjeżdża. 
Marta pozostaje sama. Krótko zaspokaja potrzeby „pismaków” i wchodzi do kościoła.

12:32 Ksiądz infułat Jan Oleksy rozpoczyna mszę, a gospodarz świątyni- proboszcz Ignacy Najmowicz wita przybyłych gości. Również nieobecnego Marcina Dubienieckiego i Jacka Kurskiego. Cóż, taką dostał listę. Zaraz po powitaniu następuje przemarsz notabli wraz 
z duchownymi pod chór. Ks. Oleksy poświęca tablicę, a Kaczyńska, z pomocą Arwida Żebrowskiego z kwidzyńskiego PiS, zdejmuje z niej biało-czerwoną wstęgę. Po złożeniu kwiatów, wszyscy wracają na swoje miejsca, a dziennikarze stają się niewidoczni.

W kazaniu ks. Najmowicz przypomniał, o istocie kompromisu. -Często w polityce, a może zwłaszcza, dąży się do osiągania kompromisu. A dla Boga nie ma kompromisu. Albo białe, albo czarne. Nie ma szarego- powiedział. Przed samym zakończeniem mszy św. został odczytany okazjonalny list prezesa Prawa i Sprawiedliwości, który odczytał Arwid Żebrowski. Były premier wspomniał w nim o budowaniu sojuszy międzynarodowych 
w oparciu o prawdę historyczną przez swojego brata i podziękował za organizację uroczystości. Po odczycie rozległy się brawa, a ks. Oleksy pozwolił sobie, na odrobinę „prywaty”: „Szanowałem Lecha Kaczyńskiego. To był prawdziwy prezydent!- podkreślił.

Przy wyjściu z kościoła rozdawano obrazki z portretem pary prezydenckiej. Na odwrocie Marta Kaczyńska rozdawała zainteresowanym autografy (oblegli ją już w drzwiach katedry). Po kilkunastu minutach, które upłynęły w dużej mierze na udzielaniu wywiadów, chętni udali się do sali kwidzyńskiego zamku, aby wysłuchać konferencji dotyczącej dorobku Lecha Kaczyńskiego.

Około 100 osób wysłuchało wywodów współpracowników i przyjaciół prezydenta. Pierwsza głos zabrała jego córka. W pierwszych słowach podziękowała wszystkim za przybycie, szczególnie w obliczu sytuacji, gdzie pamięć o Lechu Kaczyńskim jest dla wielu niewygodna. Zwróciła uwagę na pracę obojga rodziców w kształtowaniu Polski. -Razem godnie reprezentowali Polskę. Występowali jako skromne małżeństwo ze stażem. Cechowała ich głęboka wiara. A nadto podkreślali istotną rolę Kościoła katolickiego- stwierdziła. Krótkie wystąpienie zakończyła apelem: „Starajmy się poznać idee, jakie chciał przekazać Lech Kaczyński”.
Po niej przemowę wygłosił Maciej Łopiński. W blisko godzinnym wykładzie, przekazał istotę polityki zagranicznej prezydenta. Na wstępie odparł zarzuty o chaos i brak wizji 
w działaniach Kaczyńskiego na zewnątrz. –Pan prezydent miał spójną wizję Państwa 
i społeczeństwa. Pragnął Polski bogatej, ale solidarnej. Nowoczesnej, jak i godnej. Zależało mu na budowaniu lepszej Europy- mówił. Cytował samego zainteresowanego z książki „Ostatni wywiad” Łukasza Warzechy. Wspominał również rozliczne wizyty Lecha Kaczyńskiego m.in. do Watykanu, Stanów Zjednoczonych, Niemiec, Ukrainy. -W sumie odbyliśmy 116 wizyt, podczas których odwiedziliśmy 36 krajów- podliczył minister. Łopiński zasygnalizował, że jego zwierzchnik nie lubił określenia polityka jagiellońska, 
czy romantyczna. -Używał stwierdzenia polityka południowo-wschodnia -wspominał minister. Pod koniec przypomniał o modzie na negowanie polityki Kaczyńskiego po 2007 r. A wywód skwitował słowami prezydenta, ciągle aktualnymi: „Trzeba równać Polskę 
w górę”

Kolejno mikrofon przejął Janusz Śniadek. Zaznaczył, że Lech Kaczyński był człowiekiem „Solidarności”, a całe jego życie wiązało się z pracownikami. -Często kierował skromne środki bezpośrednio z kancelarii do zwykłych ludzi- zaznaczył. Następnie skupił się na pokazaniu słabości obecnego rządu. Wytknął dążenie, jego zdaniem, PO do prywatyzacji służby zdrowia. -Coraz bardziej oddalamy się od ideałów solidarności społecznej- mówił. 
I na koniec dodał: - Na tle obecnego prezydenta widać poziom Leszka.

Anna Fotyga natomiast podzieliła się swoimi spostrzeżeniami głownie na temat obecnej polityki zagranicznej rządu. -Nie ma innej drogi niż ta, którą przedstawiał Lech Kaczyński. Obecna polityka zagraniczna leży w zgliszczach- powiedziała. Odniosła się też do zachowania mediów oraz prac nad traktatem lizbońskim. -Polska jest krajem zinfiltrowanym przez obce wywiady- stwierdziła.

Poseł Andrzej Jaworski dosłownie w kilku zdaniach odniósł się do decyzji prokuratury, która w ubiegły piątek zdecydowanie wykluczyła zamach na Tu- 154 pod Smoleńskiem. 
-To największy skandal w historii polskiej prokuratury i polskiego sądownictwa. Skandal jakiego jeszcze nie było!- grzmiał.

Spóźniony Jacek Kurski (wpadł do zamku ok. 15:10) usprawiedliwił swoją niepunktualność, koniecznością bronienia przed Rosjanami Lotosu w telewizji. Rzeczywiście, od 11:00 
do 11:40, europoseł wyjaśniał w programie „Kawa na ławę” sprawy z tym związane. 
Na kwidzyńskim zamku opisał natomiast dokładnie sytuację sympatyków Lecha Kaczyńskiego. -Próbuje się nas zepchnąć na cmentarze. Na Powązkach mamy swój pomnik, możemy się modlić- ubolewał. Jednocześnie rzucił cień optymizmu na obecną sytuację, przypuszczając co powiedziałby dziś zmarły prezydent. -Nie bądźcie tacy smutni, wygrajcie wybory! Musimy by razem, aby te wybory wygrać- rzekł. I dopowiedział: „To będzie największy hołd złożony Lechowi Kaczyńskiemu”.

Z tą myślą przed godziną 16, wszyscy rozeszli się do domów. Kolejna okazja 
do wspomnienia Lecha Kaczyńskiego już 8 kwietnia. W Tczewie Marta Kaczyńska odsłoni kolejną tablicę pamiątkową poświęconą ojcu. A już w niedzielę 10 kwietnia. Będzie się działo…

od 7 lat
Wideo

Pismak przeciwko oszustom, uwaga na Instagram

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kwidzyn.naszemiasto.pl Nasze Miasto