- Otwieracie państwo niebezpieczną furtkę - ostrzegał dr Zadrożny. - Szpitale to ośrodki użyteczności publicznej, a nie fabryki. Zmiana formy prawnej, łatwiejsze zarządzanie przez spółkę, 2,5-mln dotacja na krótką metę poprawią sytuację redłowskiej placówki, jednak w dłuższym okresie wyjdą na jaw minusy, przede wszystkim zacznie działać prawo upadłościowe.
CZYTAJ więcej o tej placówce! Szpital Morski w Redłowie: Protestowali lekarze i pacjenci.
Zdjęcia z porządku wczorajszych obrad Sejmiku Województwa Pomorskiego punktu dotyczącego przekształcenia Szpitala Morskiego im. PCK w Gdyni Redłowie w spółkę chcieli radni PiS. Jako powód podawali brak opinii szpitalnego Związku Zawodowego Pielęgniarek i Położnych, który - zgodnie z ustawą - ma jeszcze czas na jej złożenie. Ale, podpierając się opinią prawników Urzędu Marszałkowskiego, wicemarszałek Hanna Zych-Cisoń ripostowała, że związek miał dostatecznie dużo czasu na wyrażenie zdania, a jeśli z niego nie skorzystał, to jego sprawa. Wniosek przepadł, ale rozpoczęła się wielogodzinna dyskusja.
CZYTAJ WIĘCEJ !Szpital Morski w Redłowie: Czego boją się związkowcy?
Radny Lech Żurek z Krajowej Wspólnoty Samorządowej nie mógł zrozumieć, dlaczego publiczne Centrum Onkologii w Bydgoszczy radzi sobie świetnie, a Szpital Morski w Redłowie ma na to szanse pod warunkiem, że przekształci się w spółkę. Przemysław Marchlewicz z PiS mówił, że przekształcenie zemści się na samorządzie - przekazywany dziś spółce majątek w wysokości 180 mln zł straci na wartości, a w zamian i to jednorazowo samorząd odzyska z budżetu państwa zaledwie 2,5 mln zł. Dla odmiany Mariusz Falkowski z SLD pytał, dlaczego Szpital Morski w Redłowie zrezygnował z 3,5 mln zł dotacji przyznanej przez Ministerstwo Zdrowia na zakup rezonansu magnetycznego, który jest bardzo ważnym badaniem w diagnostyce nowotworów. Adam Śliwicki z PiS wytykał urzędnikom marszałka, że - ubiegając się o 2,5-mln dotację z MZ - ulegają szantażowi władz, które w zamian żądają przekształcenia Szpitala Morskiego w Redłowie w spółkę.
- Argumenty "przeciw", które wytacza opozycja, powinny być adresowane do posłów i senatorów, a nie radnych i marszałka - oburzał się Mieczysław Struk. - My też nie jesteśmy entuzjastami przekształcania szpitali w spółki, ale jeśli nie wykonamy tego ruchu, Szpitalem Morskim w Redłowie wkrótce rządzić będą wierzyciele.
Zdaniem marszałka Struka - nie tylko administracja, ale każdy lekarz, pielęgniarka czy położna musi teraz liczyć każdy gazik, stent czy wenflon, bo nikt za nic już szpitala nie oddłuży. A zmusić ich do tego może tylko forma spółki.
Wczoraj radni Sejmiku podjęli stosowną uchwałę.
Debata prezydencka o Gdyni. Aleksandra Kosiorek versus Tadeusz Szemiot
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?