Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Sześciolatki w szkołach. Czy resort oświaty przekona rodziców z Trójmiasta?

Anna Mizera-Nowicka
P. Świderski
Gdańska Solidarność alarmuje, że jeśli ustawa dotycząca 6-latków wejdzie w życie, za rok wielu uczniów czeka nauka na dwie zmiany i pękające w szwach szkoły. Będzie też brakowało nauczycieli, których dziś się zwalnia.

W tym roku w Gdańsku tylko co czwarty 6-latek rozpoczął naukę w klasie pierwszej. Jeszcze mniej jest ich w Słupsku (20 proc.), Tczewie (prawie 15 proc.) czy Malborku (16 proc.). Samorządowcy wskazują, że częściowo winę za tę sytuację ponosi Ministerstwo Edukacji Narodowej.

Do pierwszej klasy poszło mniej 6-latków niż rok temu. Mimo że większość rodziców woli swoje pociechy zostawić w zerówce, Sejm przyjął ostatnio tzw. ustawę sześciolatkową. Oznacza ona obowiązek szkolny dla połowy 6-latków z rocznika 2008 już we wrześniu 2014 r.

Czytaj więcej, jak prezydent Gdańska namawiał rodziców 6-latków, aby ich pociechy poszły do szkoły.

- Do rodziców zaczęły napływać sprzeczne informacje o gotowości psychicznej i emocjonalnej dziecka. Na pewno nie pomogła też niekonsekwentna polityka MEN, które zmieniało termin wprowadzenia ustawy - mówi Ewa Łowkiel, wiceprezydent Gdyni.

Tymczasem, gdańska Solidarność alarmuje, że jeśli ustawa wejdzie w życie, za rok wielu uczniów czeka nauka na dwie zmiany i pękające w szwach szkoły. Będzie też brakowało nauczycieli, których dziś się zwalnia.

Będą pracować na zmiany?

Z Wojciechem Książkiem, przewodniczącym Sekcji Oświaty w gdańskiej Solidarności, rozmawia Anna Mizera-Nowicka

Dlaczego rodzice z roku na rok coraz mniej chętnie posyłają 6-latki do pierwszych klas?

Do mediów publicznych przebiły się wreszcie także informacje na temat negatywnych efektów nauki 6-latka w szkole. Duże znaczenie na pewno miała akcja Stowarzyszenia i Fundacji Rzecznik Praw Rodziców państwa Elabnowskich. W nie tak długim czasie zebrali oni przecież około miliona podpisów rodziców, którzy domagali się referendum edukacyjnego. To musiało dać do myślenia pozostałym rodzicom.

Czy pomorskie szkoły za rok pomieszczą półtora rocznika w klasach pierwszych?

Obawiam się, że będzie to duży problem. Już dziś w wielu szkołach, szczególnie tych w nowych dzielnicach, gdzie mieszkają ludzie młodzi, szkoły są przepełnione, dlatego pracują w systemie dwuzmianowym. Nie wyobrażam sobie, jak to będzie wyglądało za rok. Będą pracowały na dwie i pół zmiany? Trzeba się też spodziewać, że te placówki, gdzie dziś nie ma dwóch zmian, w przyszłym roku mogą je wprowadzić.

Klasy będą przepełnione?

MEN proponuje, by klasy od pierwszej do trzeciej liczyły maksymalnie 25 osób. My uważamy, że te zapisy powinny dotyczyć wszystkich etapów edukacyjnych. Ten rocznik z czasem przecież trafi do klasy czwartej czy do gimnazjum. Cały czas podkreślam, że warto znaleźć sposób, by przetrzymać nauczycieli 1-3, którzy dziś nie mają pełnych etatów. Za rok może pojawić się kłopot, że ich zabraknie.

Szkoły już są przygotowane na przyjęcie 6-latków?

Każde badanie daje inny punkt widzenia. Główne zarzuty dotyczą wyposażenia oraz opieki świetlicowej dla tak małych dzieci. Sądzę, że sytuacja wygląda różnie w poszczególnych szkołach. Na pewno wyzwań w tym zakresie jest jeszcze sporo.

Więcej na temat posyłania 6-latków do szkoły - CZYTAJ na dziennikbaltycki.pl

od 12 lat
Wideo

Wybory samorządowe 2024 - II tura

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdynia.naszemiasto.pl Nasze Miasto