Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Szczęście uśmiechnie się do gdyńskiego Lotosu?

Rafał Rusiecki
Rafał Rusiecki
W ostatnich latach gdyńskim koszykarkom nie wiodło się w prestiżowych rozgrywkach Euroligi. Nie bez znaczenia było to, że Lotos trafiał często na bardzo mocne rywalki już w pierwszej, grupowej fazie. To z kolei przekładało się na słaby bilans zwycięstw i w Top 16 mistrzyniom Polski przychodziło mierzyć się z zespołami z najwyższej półki.

Mieczysław Krawczyk, prezes Lotosu, oraz Marcin Kicior, dyrektor klubu, wybierają się dzisiaj do Monachium. W stolicy Bawarii w sobotę odbędzie się bowiem losowanie fazy grupowej Euroligi w sezonie 2010/2011.

- Dopiero na miejscu poznamy szczegóły dotyczące samego losowania - wyjaśnia Marcin Kicior. - Najprawdopodobniej trzy zespoły ostatnich finałów zostaną rozstawione. Będą to więc: Spartak Region Moskiewski, Ros Casares Walencja oraz UMMC Jekaterinburg. Nie wiem, czy czwartą nie będzie krakowska Wisła, która decyzją FIBA [Międzynarodowa Federacja Koszykówki - przyp. red.] otrzymała tzw. dziką kartę [Wisła grała w Final Four, ale w lidze polskiej zajęła w minionym sezonie jedynie piąte miejsce - przyp. red].
24 drużyny zostaną przydzielone do czterech grup. Faza grupowa Euroligi rozpocznie się 27 października, a zakończy 19 stycznia przyszłego roku. Prezes Krawczyk podkreśla, że nie chciałby trafić już w pierwszej rundzie na Fenerbahce Stambuł lub na UMMC Jekaterinburg.

- Wolałbym po prostu jedną silną drużynę w grupie - zaznacza szef Lotosu Gdynia. - Lepiej więc dla nas będzie, jeśli trafimy na Spartak niż na Jekaterinburg. Jeśli Wisła będzie rozstawiona, to też fajnie by było na nią trafić, ale z reguły FIBA unika, aby spotykały się drużyny z tego samego państwa. Silni przeciwnicy to atrakcja dla kibiców, ale i dobra szkoła dla naszego zespołu.

W Lotosie może dużo się zmienić, jeśli chodzi o skład, jeśli losowanie będzie po myśli klubowych działaczy. Mieczysław Krawczyk nie ukrywa, że wtedy kibice mogą się doczekać solidnych wzmocnień. Od wczoraj nową zawodniczką 11-krotnych mistrzyń Polski jest Daria Mieloszyńska. 27-letnia skrzydłowa grała ostatnio w CCC Polkowice, z którym Lotos mierzył się chociażby w finale Pucharu Polski.

- Daria pasuje do koncepcji zespołu trenera Nikołaja Tanasejczuka - wyjaśnia prezes Krawczyk. - Preferuje agresywną grę, a poza tym jest jedną z bardziej doświadczonych koszykarek, od której będą się mogły uczyć młodsze koleżanki. Jest reprezentantką Polski i liczymy na jej wsparcie.

Kolejne, ciekawe nazwiska mogą się w Gdyni pojawić już po sobotnim losowaniu. Tak naprawdę zaważy ono na dalszej polityce transferowej klubu, który stara się przede wszystkim zbudować solidny budżet. Czy celem Lotosu w Eurolidze jest sam awans do najlepszej szesnastki?

- Na tę porę nasz młody zespół stać na wygrywanie spotkań u siebie - przekonuje Mieczysław Krawczyk. - Każde zwycięstwo na wyjeździe będzie dla nas dużym sukcesem. To ważne, bo w poprzednich rozgrywkach Euroligi poza Gdynią nie cieszyliśmy się z wygranej ani razu.

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdynia.naszemiasto.pl Nasze Miasto