Mecze koszykarzy Arki Gdynia i Anwilu Włocławek zawsze wzbudzają dużo emocji, a na parkiecie iskrzy między zawodnikami. Nie inaczej było także podczas czwartkowego spotkania obu drużyn w Gdyni.
Anwil, który był wspierany przez dość pokaźną grupę kibiców z Włocławka, kontrolował pierwszą kwartę. W efekcie to skuteczniej grający goście prowadzili 21:16. Żółto-niebiescy musieli zacząć grać inaczej, żeby odrabiać straty i wrócić do gry o zwycięstwo w tym spotkaniu. Druga kwarta była już dużo lepsza w wykonaniu koszykarzy Arki. I na efekty nie trzeba było długo czekać. Żółto-niebiescy grali skuteczniej zarówno w ataku, jak i defensywie, i w efekcie zaczęli odrabiać straty. To sprawiło, że po pierwszej połowie Arka prowadziła 45:36.
W trzeciej kwarcie Arka kontrolowała przebieg wydarzeń na parkiecie. W efekcie utrzymywała przewagę, a nawet jeszcze ją powiększyła. W czwartej kwarcie był moment, że gospodarze się pogubili i Anwil zaczął odrabiać straty. Zawodnicy Arki jednak opanowali sytuację na parkiecie. To przyniosło im wygraną w czwartej kwarcie i w całym spotkaniu. To dla żółto-niebieskich bardzo cenne zwycięstwo nad trudnym i wymagającym przeciwnikiem.