Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Staw w samym sercu gdyńskiej dzielnicy Dąbrowa wyschnie? Mieszkańcy zaniepokojeni. Urzędnicy odpowiadają

red
Tam, gdzie jeszcze kilka miesięcy temu była woda, dziś widać piaszczysty brzeg.
Tam, gdzie jeszcze kilka miesięcy temu była woda, dziś widać piaszczysty brzeg. nadesłane/ZDiZ w Gdyni
Mieszkańcy gdyńskiej dzielnicy Dąbrowa podczas spacerów z coraz większym zaniepokojeniem spoglądają w stronę stawu tuż koło skweru księdza Piotra Mazura. Jak alarmują, w sztucznym oczku wodnym wyraźnie zaczęło ubywać wody.

Po sygnałach od Czytelników zwróciliśmy się z tym problemem do pracowników Zarządu Dróg i Zieleni w Gdyni. Jak nas poinformowano, jest to naturalna sytuacja, związana z falą upałów w pierwszej połowie lata.

Do naszej redakcji zwróciła się pani Marzena, która codziennie z dziećmi odwiedza osiedlowy plac zabaw tuż koło stawu i szkoły.

- Przy okazji zawsze zabieram ziarna i suszone owoce, aby maluchy mogły karmić kaczki w oczku wodnym - mówi mieszkanka Dąbrowy. - W ostatnich tygodniach dzieje się jednak coś bardzo niepokojącego. Wody w stawie zaczęło ewidentnie ubywać. Jak tak dalej pójdzie, oczko wodne wyschnie! Byłaby to wielka strata dla mieszkańców, szczególnie dla dzieci, które opiekując się ptactwem wodnym uczą się szacunku i empatii dla zwierząt. Takich miejsc zieleni, jak ten stawek, jest już na Dąbrowie niewiele. Niemal cała dzielnica została zabetonowana przez deweloperów.

Mieszkanka przesłała nam zdjęcia, na których wyraźnie widać, że brzegi stawku wysychają. W miejscu, gdzie dawniej była woda, wystaje piasek.

- Kaczki wylegują się na nim jak na plaży - mówi pani Marzena. - Wiadomo jednak, że jak wody jeszcze ubędzie, to będą musiały przenieść się w inne miejsce. Tym bardziej, że dodatkowo staw coraz bardziej zarasta roślinnością.

Magdalena Wojtkiewicz z Zarządu Dróg i Zieleni w Gdyni wyjaśnia jednak, że oczko wodne w sercu Dąbrowy nie jest stawem naturalnym.

- Jest to sztuczny zbiornik, przepływowy, na kanalizacji deszczowej - informuje Magdalena Wojtkiewicz. - Ze względu na bardzo małe opady, woda opadowa z kanalizacji deszczowej nie dociera do zbiornika, a pozostała woda ze względu na upały
odparowuje. Należy zaznaczyć, że jest to proces naturalny. Woda występuje w zbiorniku w zależności od opadów atmosferycznych.

Warto dodać, że to nie pierwszy raz, kiedy mieszkańcy Dąbrowy niepokoją się o "swój" staw. W 2018 zgłosili się do naszej redakcji alarmując, że na terenie oczka wodnego pracuje ciężki sprzęt i spychacz, a wody ubywa. Mieszkańcy podejrzewali, że samorządowcy chcą zlikwidować staw, zasypać go ziemią, a działkę sprzedać deweloperowi. Na szczęście okazało się, że przedstawiciele władz miasta nie wpadli na taki pomysł. Staw został jedynie oczyszczony ze śmieci i brudu, a następnie ponownie napełniony wodą.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wielki Piątek u Ewangelików. Opowiada bp Marcin Hintz

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdynia.naszemiasto.pl Nasze Miasto