18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Startowali do "You can dance"

Ewelina Oleksy
Kręcili się na głowach, robili piruety i salta - wszystko po, to by oczarować publiczność oraz jurorów. Od rana w teatrze Wybrzeże ekipa TVN szuka talentów do nowej, szóstej już edycji popularnego show "You can dance - Po prostu tańcz!".

- Gdy przyjechaliśmy o godz. 7, to już był mały tłum ludzi - potwierdza Hanna Krawczyńska z ekipy TVN. Z godziny na godzinę chętnych przybywało, ale tylko część z nich - ta, której udało się przejść precastingi, miała szansę zatańczyć przed jury w nowym składzie. Annę Muchę w fotelu sędziowskim zastąpiła dotychczasowa prowadząca program - Kinga Rusin. W roli gospodyni programu wystąpiła natomiast Patrycja Kazadi. Zmiany chwali Michał Piróg, jeden z jurorów.

- Ania oceniała ludzi bardzo zdolnych bardzo krytycznie, nie znając się na tym i wyrządzając im krzywdę. Jeśli się nie ma nic do powiedzenia, to lepiej nie mówić nic - komentuje Piróg. - Kinga na pewno jej błędów nie popełni, poza tym ma przewagę, bo siedzi w tym z nami od samego początku - dodaje. Jurorzy nie ukrywali, że z edycji na edycję poprzeczka stawiana uczestnikom idzie w górę. - Cały czas czekam na kogoś, kto na castingu zrobi występ wyciągnięty żywcem ze spektaklu teatralnego, za który byłbym w stanie zapłacić każde pieniądze. Takie osoby od razu kupuję - podkreśla Piróg.

Kandydaci, którzy czekali na swoją kolej, nerwy rozładowywali tańcząc. Jednak nawet uśmiechy nie były w stanie ukryć stresu.

- Miałem straszną tremę, jąkałem się, jak jury zadawało pytania. Zatańczyłem i wszystko przeszło - opowiadał Konrad Ściborski z Kołobrzegu. Nie brakowało osób, które w castingowo-taneczne boje są już wprawione. - W ubiegłym roku dostałem rezerwę, teraz się uda, w końcu ktoś musi wygrać ten program! Tańczę funk i hating. To taniec z czapką, czyli coś, czego jeszcze nie było - wyjaśniał Grzegorz Jankowski ze Szczecina.

Ci, którym nie powiodło się w Gdańsku, mają jeszcze szanse spróbować swoich sił na castingach w Lublinie, Krakowie, Wrocławiu i Warszawie. Nie warto jednak czekać do ostatniego dzwonka, czyli castingu w stolicy.

- Tam często jest dużo więcej zdolnych osób, niż w innych miastach, ale nie mamy już wtedy dla nich biletów. Jeżeli chcesz osiągnąć sukces, nie odwlekaj tego do ostatniej chwili - radzi Piróg. Jurorzy wybiorą 36 osób, które dostaną bilety na warsztaty taneczne w Casablance. W programach na żywo zobaczymy finałową czternastkę.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Instahistorie z VIKI GABOR

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Startowali do "You can dance" - Gdynia Nasze Miasto

Wróć na gdynia.naszemiasto.pl Nasze Miasto