Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Stanisław Chomski: Mnie raczej rozbolałby brzuch, ale ze śmiechu

Jan Woźniacki, P.W
Tomasz Bołt
Jak już wcześniej informowaliśmy Stanisław Chomski pozostanie trener żużlowców Lotosu Wybrzeże Gdańsk w ekstralidze. Teraz przed Chomskim i klubowymi włodarzami trudne zadanie zbudowania zespołu, który utrzyma się w krajowej elicie. Pada wiele nazwisk żużlowców, którzy mogą zasilić barwy gdańskiego klubu. Mówi się m.in. o Pedersenie, Ułamku, Chrzanowski, Woffindenie, Gomólskim. - Mnie raczej rozbolałby brzuch, ale ze śmiechu - mówi Stanisław Chomski. - Życzenia to są dobre u cioci na imieninach. W polityce transferowej musi być pewna logika i twarde stąpanie po ziemi.

Panie trenerze, rok temu mówił Pan, że zostaje w Gdańsku na kolejny sezon, bo nie udało się wywalczyć awansu do ekstraligi. Teraz ten awans Pan osiągnął i na kolejny sezon zdecydował się zostać nad morzem. Co tym razem było czynnikiem decydującym?

Stanisław Chomski: Poza tym, że w Gdańsku jest klimat dla żużla, że są wspierający zespół kibice, to decydowało także to, że lubię sportowe wyzwania. Uznaliśmy z prezesem Maciejem Polnym, zarządem klubu, że awans to jedno, ale w nowym sezonie w krajowej elicie Lotos Wybrzeże ma nie tylko być, ale też w sportowy sposób zaistnieć, powalczyć o jak najlepszy wynik. Więc będzie co robić.

Zobacz również:**Trener Chomski nadal w Gdańsku!**

Ze składu, który awansował do ekstraligi, niewielu zawodników gwarantuje w niej skuteczną jazdę. To dość brutalna prawda.

Generalnie ma pan rację, ale... Po pierwsze, należy się szacunek i podziękowania tym, którzy ten awans dla Lotosu wywalczyli. Zatem nie dzielmy skóry na niedźwiedziu, tym bardziej że przed nowym sezonem, przed tworzeniem składu na miarę naszych nie tylko ambicji, ale także możliwości, musimy poznać wszelkie regulaminowe uwarunkowania sezonu 2012. Niby wszystko jest ustalone, ale jednocześnie już słychać głosy o próbach wprowadzenia nie tylko kosmetycznych zmian do tego regulaminu. A to wszystko utrudnia tworzenie zespołu, powoduje, że mówienie dzisiaj o transferach to zgoła hipotetyczne zajęcie.

Spróbujmy jednak zmierzyć się z tymi personaliami. Przeważa opinia o konieczności pozostawienia w Gdańsku Darcy Warda, Thomasa Jonassona i Krystiana Pieszczka. Tymczasem Warda już z tej listy możemy chyba skreślić.

Na pewno chciałbym mieć tę trójkę żużlowców, a problem tak naprawdę dotyczy tylko Warda. Jego sytuacja jest na tyle skomplikowana, że pozostaje zawodnikiem Unibaksu Toruń i podobno torunianie chcą go mieć w swoim składzie na nowy sezon.

Daracy Ward stracił szansę na tytuł?

Wymieniliśmy trzech zawodników z poprzedniego sezonu. A z kim się pożegnamy?

Na razie czekamy na rozwój wypadków i ani dziś, ani jutro nie zamierzamy się z nikim żegnać. Zwracam też uwagę na to, że poza młodzieżą tylko Renat Gafurow ma jeszcze ważny kontrakt, a inni mogą przecież mieć swoje plany. Nie każdy musi się widzieć na torach ekstraligi.

Przepraszam, ale jakoś trudno mi sobie wyobrazić, że miejsca dwóch polskich seniorów w składzie Lotosu obsadzą w ekstralidze Paweł Hlib i Dawid Stachyra

Nad wyobraźnią trzeba popracować (śmiech). Natomiast już poważnie, to o ile wiem Paweł ma plany na najbliższą przyszłość niekoniecznie związane z żużlem. Nieco inaczej jest z Dawidem, który w minionym sezonie miał zdecydowanie za dużo wahań formy, co po części wiązało się z kontuzjami i kłopotami sprzętowymi. Jednocześnie warto jednak pamiętać, że jego bardzo dobry występ w meczu ze Startem w Gnieźnie był kluczem do naszego zwycięstwa, a w efekcie i do awansu. Na pewno usiądziemy z nim do rozmów i będziemy się wspólnie zastanawiać nad jego występami w przyszłym sezonie.

Szczególnie polecamy:**Nicki Pedersen w Lotosie Wybrzeżu?**

Czytając coraz częściej ukazujące się notowania listy transferowej na nowy sezon i nazwiska zawodników wymienianych w kontekście ewentualnych startów w Lotosie, można dostać bólu głowy. Gollob, Pedersen, Ułamek, Chrzanowski, Buczkowski, Woffinden, Gomólski. Ale szykuje się żużlowa paka nad morzem.

Mnie raczej rozbolałby brzuch, ale ze śmiechu. To taka dziennikarska żonglerka nazwiskami i pan pewnie dobrze o tym wie. Oczywiście, że chciałbym mieć taką grupę zawodników w Gdańsku, ale transfery to nie lista życzeń.

Nie wierzę jednak, aby nie miał Pan jednak tej swojej listy życzeń.

Życzenia to są dobre u cioci na imieninach. W polityce transferowej musi być pewna logika i twarde stąpanie po ziemi. Lotos potrzebuje wzmocnień, one będą, ale zależeć mi będzie, aby nasz zespół był połączeniem rutyny z młodością, zawodnicy mieli charakter walczaków na torze i umiejętność koleżeńskiej współpracy wewnątrz drużyny.

Rozmawiał: Jan Woźniacki

od 12 lat
Wideo

Wspaniałe show Harlem Globetrotters w Tauron Arenie Kraków

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdansk.naszemiasto.pl Nasze Miasto