Oczekiwanie trwało prawie dwa miesiące. Na początku grudnia 2009 r. BIEG zakończył konkurs na sponsora tytularnego. Z dwóch ofert, PGE i Lotosu, korzystniejsza była ta pierwsza. 10 grudnia na konferencji Paweł Adamowicz, prezydent Gdańska ogłosił zwycięzcę konkursu i poinformował, że umowa z PGE zostanie podpisana pomiędzy Bożym Narodzeniem i Nowym Rokiem.
Komunikat o zgodzie rady na wykupienie nazwy stadionu przyszedł jednak dopiero w czwartek po południu.
- Tryb podejmowana decyzji w takich koncernach jest długi - mówi Adam Kalata , wiceprezes BIEG. - Teraz pracujemy nad umową, która powinna zostać podpisana w lutym.
PGE zaproponowała 35 mln zł za 5-letnią umowę. W 2010 r. koncern energetyczny ma przelać na konto BIEG 5,25 mln zł, a w czterech kolejnych latach- po ok. 7,44 mln zł.
- Niezależnie od tego, kiedy zostanie podpisana umowa, kwota którą otrzymamy w tym roku będzie taka, jak PGE deklarowało początkowo - dodaje Adam Kalata.
Umowa wydaje się być korzystna z co najmniej dwóch powodów. Po pierwsze, szacunki firm consultingowych zakładały, że z umowy będzie można rocznie otrzymać nie więcej niż 5 mln zł. Po drugie - tak wysokie wsparcie od PGE pozwala mieć nadzieję, że stadion, które roczne utrzymanie ma kosztować 10-12 mln zł, nie będzie przynosić strat.
Gdańsk jako pierwsze miasto w Polsce sprzedał prawo do nazwy stadionu.
Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?