Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Spór o dworek w Kolibkach: Polskie Towarzystwo Ziemiańskie domaga się zwrotu terenów w Gdyni

Ksenia Pisera
Gdyńscy urzędnicy od lat planowali dzierżawę dworku
Gdyńscy urzędnicy od lat planowali dzierżawę dworku Przemek Świderski
O unieważnienie niedawno wydanego orzeczenia wojewody pomorskiego, który stwierdził, że tereny w gdyńskich Kolibkach, wraz z zabudową, należą się Janowi Kukowskiemu, jedynemu potomkowi Witolda Kukowskiego, starają się gdyńscy włodarze.

Spór między miastem, a dziedzicem zamieszkałym w Szwecji, ma rozstrzygnąć minister rolnictwa i rozwoju wsi. Tego, że władze miasta nie powinny dążyć do unieważnienia decyzji wojewody, są przekonani członkowie Polskiego Towarzystwa Ziemiańskiego. Skierowali oni protest na ręce Wojciecha Szczurka, prezydenta Gdyni.

Czytaj też: Gdynia: Wojewoda stwierdził, że cenny dworek w Kolibkach należy się spadkobiercy

Członkowie PTZ piszą, że Witold Kukowski był jednym z największych gdyńskich bohaterów. Wskazują jego zasługi - m.in. uruchomienie w Bydgoszczy Banku Dyskontowego, który wsławił się wykupem przedsiębiorstw od Niemców, w ich miejsce zakładając firmy polskie. Z kolei prezydenta Szczurka - z uwagi na starania o unieważnienie decyzji wojewody- nazywają "egzekutorem dekretu", który miał zniszczyć lokalnych patriotów.

- Liczymy, że prezydent Szczurek spojrzy jeszcze raz na sprawę nie z perspektywy czystego interesu lecz zasług rodziny Kukowskich dla Gdyni - pisał Roman Kraiński, prezes gdańskiego oddziału PTZ. - Mamy nadzieję, że Pan Prezydent poda moralne powody takiego postępowania. Dekret Polskiego Komitetu Wyzwolenia Narodowego został opracowany, aby zniszczyć klasę społeczną będącą nośnikiem patriotyzmu i postawy obywatelskiej i zatrzeć wszelką o nich pamięć do piątego pokolenia.

Czytaj również: Kontrowersje wokół Kolibek. Zabytkowy dworek powinien zostać ostatecznie zwrócone spadkobiercy?

O odzyskanie ziem potomek Witolda Kukowskiego stara się już od ponad roku. Kukowscy bowiem utracili grunty w Kolibkach, na mocy reformy rolnej z 1946 roku, na rzecz Skarbu Państwa i właśnie tę decyzję stara się podważyć. W końcu wojewoda przyznał powodom rację.

- Zgromadzone dokumenty pozwoliły na stwierdzenie, że zespół dworsko - parkowy Kolibki, wchodzący w skład dawnej nieruchomości ziemskiej Dobra Rycerskie, nie podpadał pod przepis dekretu Polskiego Komitetu Wyzwolenia Narodowego z 6 września 1944 roku o przeprowadzeniu reformy rolnej - mówił Roman Nowak, rzecznik prasowy wojewody pomorskiego. - Został bezpodstawnie przejęty na własność Skarbu Państwa.
Wniosek o odwołanie tego orzeczenia gdyńscy urzędnicy wysłali do wojewody 18 marca.

- Orzeczenie wojewody oznacza, że teren powinien zostać przyznany właścicielowi, skoro państwo popełniło błąd - mówił Marek Stępa, wiceprezydent Gdyni. - Jesteśmy jednak zobowiązani złożyć odwołanie.

Czytaj również: Setki spadkobierców chcą swojej części Gdyni. Władze miasta będą walczyć o dworek i park w Kolibkach

Jak mówią przedstawiciele Pomorskiego Urzędu Wojewódzkiego, ponieważ wojewoda nie znalazł uzasadnienia do wniosku o odwołanie, dokumenty zostały przesłane do organu wyższej instancji, czyli w tym przypadku do resortu rolnictwa i rozwoju wsi.

Tam sprawa ma być rozpatrzona raz jeszcze. Nie wiadomo jednak kiedy minister wyda decyzję.

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdynia.naszemiasto.pl Nasze Miasto