Społecznicy dopięli swego. Prezydent Gdyni będzie publikował swoje zarządzenia, chociaż urzędnicy nadal twierdzą, że nie musi

Prezydenckie zarządzenia w Gdyni będą jednak publikowane

Prezydent Gdyni Wojciech Szczurek nie miał w zwyczaju publikować swoich zarządzeń. Od 2010 roku światło dzienne ujrzało zaledwie kilkadziesiąt z ponad 10 tysięcy, które wydał. Według wyliczeń społeczników prezydent Gdyni podpisywał łącznie około stu zarządzeń miesięcznie, większość z nich nie była nigdzie publikowana, a Gdynia była jedynym trójmiejskim miastem i jednym z nielicznych w Polsce, gdzie zarządzenia prezydenta przekazywane były mieszkańcom jedynie na ich wniosek. Za dobry samorządowy zwyczaj uznaje się publikacje takich zarządzeń np. w Biuletynie Informacji Publicznej. Nie podobało się to społecznikom, którzy wielokrotnie na łamach „Dziennika Bałtyckiego” apelowali do włodarza Gdyni, aby ten zaczął publikować swoje zarządzenia. Przełom nastąpił w zeszłym roku, kiedy to stowarzyszenie Bryza najpierw zaskarżyło prezydenta do wojewody pomorskiego, a następnie złożyło wniosek do prokuratury wraz ze stowarzyszeniem Gdynianka, w którym twierdziło, że poprzez brak publikacji prezydent Gdyni nie dopełnia swoich obowiązków i działa na szkodę mieszkańców.

„Naprawiamy gdyński samorząd”

Jednak teraz ma się to zmienić. Jak się dowiedzieliśmy, do gdyńskich jednostek wpłynął mail, w którym zawarta jest informacja, że zgodnie z decyzją prezydenta Gdyni od roku 2022 wszystkie jego zarządzenia podlegają publikacji na stronach BIP, nie późnej niż w ciągu 14 dni od daty podjęcia przedmiotowego zarządzenia. Zadowolenia z decyzji nie kryją walczący o nią społecznicy, którzy ogłaszają wprost: „mieszkańcy mają prawo być informowani”.

- Nie prowadzimy żadnej krucjaty - zaznacza Sławomir Januszewski ze stowarzyszenia Bryza. - Naprawiamy gdyński samorząd. Chcemy zlikwidować patologiczne praktyki, które funkcjonują w gdyńskim samorządzie. Sprawy nie ułatwia wadliwa ustawa o dostępie do informacji publicznej. Prezydent wykorzystuje lukę w prawie, która pozwalała mu na uchylanie się od publikacji części zarządzeń. Ale nie wszystkich. Zbadaliśmy temat i uznaliśmy, że prezydent świadomie i od wielu lat nie publikuje treści zarządzeń mających związek ze sprawami majątkowymi gminy, a te już podlegają obowiązkowi publikacji. Trwa postępowanie nadzorcze wojewody, które dotyczy blisko 10.000 nieopublikowanych zrządzeń. Jednocześnie sprawa trafiła do prokuratury. Cieszę się, że dzięki naszym wysiłkom, społeczników ze stowarzyszeń Bryza i Gdynianka udało się wprowadzić zmianę, która cywilizuje nasz samorząd. Mieszkańcy zgodnie z ustawą o samorządzie gminnym, mają prawo być informowani, a organy samorządowe mają obowiązek działać w sposób jawny i transparentny. Zrobiliśmy w tym kierunku duży krok. Zarządzenia zgodnie z decyzją prezydenta będą publikowane, wszystkie!

Pomimo tego, że sprawą zajęła się prokuratora, a skargi leżą też u wojewody, jak słyszymy w Urzędzie Miasta Gdyni, nie to było powodem publikacji zarządzeń, lecz sugestie mieszkańców, którzy doczekają się publikacji zarządzeń już z początkiem roku.

- Wsłuchując się w głos mieszkańców, Pan Prezydent zdecydował o publikacji wszystkich, nie tylko porządkowych i tych, które są wymagane prawem, zarządzeń. Publikacja tak dużej liczby dokumentów wymagała jednak odpowiedniego przygotowania. Narzędzie jest już gotowe, a pracownicy urzędu przeszkoleni. Zarządzenia, po uprzedniej ocenie możliwości udostępnienia wszystkich danych podlegających ustawowej ochronie i obowiązku ich ewentualnej anonimizacji, będą publikowane w BIP - informuje Małgorzata Omachel-Kwidzińska, kierownik Referatu Relacji z Mediami UM Gdyni.

Sprawdziliśmy i rzeczywiście wyszukiwarka dostępna jest na stronie BIP w dwóch miejscach: Prawo lokalne/Zarządzenia prezydenta i Samorząd/Prezydent Miasta/Zarządzenia prezydenta. Pierwsze prezydenckie zarządzenia również zdążyły się już pojawić.