Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Spacerowa Gdynia kusi mieszkańców i turystów

Agata Grzegorczyk
Tomasz Bołt
Trudno szukać miasta, w którym jest tyle ciekawych miejsc na piesze wędrówki, co w Gdyni. Ci, którzy nie wyjadą na majowy weekend, niewiele tracą - przekonuje Agata Grzegorczyk.

Za oknem ciepło, słońce świeci, a przed nami kilka dni wolnego. Ręce aż same wyciągają się w kierunku szafki z wygodnymi butami zamiast po pilota. I słusznie, bo wspaniałych widoków zakosztować możemy w Gdyni nie tylko na szklanym ekranie.

Idealnym miejscem, by zobaczyć od razu dużo, są wieże widokowe. W mieście są takie aż dwie - na górze Donas i w Kolibkach. Obie udostępniane są dla zwiedzających już od 1 kwietnia w godz. 8-18. Bezpłatnie. Choć w ten weekend nas to chyba nie dotyczy, to trzeba pamiętać, że przy silnym wietrze czy podczas deszczu nie zostaniemy wpuszczeni na taras widokowy.

Opłaty na drogach od 1 maja

Góra Donas to najwyższy szczyt Gdyni. Ma 205,7 metra nad poziomem morza. Do tego trzeba doliczyć wysokość, na jakiej umieszczony jest taras widokowy, czyli dodatkowe 30 metrów. Dotrzeć na nią można z ulicy Chwaszczyńskiej żółtym szlakiem od przystanku komunikacji miejskiej Starochwaszczyńska. Do przejścia będziemy mieć około 2,5 km. Krótsza droga prowadzi od pętli Dąbrowa Miętowa. Także szlakiem żółtym, około kilometra. Tym samym szlakiem można też iść z przystanku Wiczlińska - ok. 2 km.

Z kolei wieża w Kolibkach stoi na skraju Wysoczyzny Gdańskiej, na wysokości 85 m n.p.m., a jej taras wznosi się 28 metrów nad poziomem terenu. Można tam dojść z przystanku Kolibki szlakiem czerwonym lub z przystanku SKM Sopot Kamienny Potok czerwonym szlakiem wejherowskim - 2,5 km.

Co mówią przed derbami trenerzy Arki i Lechii

Będąc już w Kolibkach warto też obejrzeć zespół pałacowo-parkowy (al. Zwycięstwa 291). To dawna rezydencja rodów królewskich i szlacheckich, o której pierwsza wzmianka pochodzi z 1323 roku. W 1678 roku natomiast gościł w nim król Jan III Sobieski, a kilkakrotnie także królowa Marysieńska. Stąd też w prawie 15-hektarowym parku mamy Dąb i Grotę Marysieńki.

Z Kolibek już bardzo niedaleko do Orłowa i orłowskiego mola. Kiedy je budowano w 1934 roku, miało 420 m długości, dziś jest o ponad połowę krótsze, ale i tak mniej zatłoczone i z bardziej malowniczym widokiem od sopockiego. Do tego wstęp jest wolny.

Co do samego widoku z mola, to jest niepowtarzalny - między innymi widzimy orłowski klif, część rezerwatu Kępa Redłowska, który zresztą warto zwiedzić też "od środka". Rezerwat Kępa Redłowska usytuowany jest pomiędzy Orłowem a Kamienną Górą. Utworzony został w 1938 roku i jest jednym z najstarszych i zarazem największych rezerwatów w województwie pomorskim. Jego powierzchnia to 118,16 ha wraz z urwistymi klifem i plażą. Można tam się dostać właśnie od mola w Orłowie lub od pętli autobusowej przy Szpitalu Morskim.

A skoro jesteśmy już w Redłowie, warto wspiąć się szlakiem brązowym od Polanki Redłowskiej do pozostałości po 11 Baterii Artylerii. Została ona zbudowana na przełomie lat 40. i 50. XX wieku do obrony portu wojennego w Gdyni przed atakami od strony morza. Organizatorem i dowódcą baterii był kmdr Zbigniew Przybyszewski, bohater kampanii wrześniowej, później ofiara represji stalinowskich. Bateria składała się z czterech żelbetowych stanowisk dla dział kalibru 130 mm.

Oprócz stanowisk artylerii zbudowano kilka schronów i wieżę obserwacyjną, ale znajdują się na terenie wojskowym i nie można ich z bliska oglądać. Bateria jednak i tak jest nie lada atrakcją, zwłaszcza dla miłośników historii i fortyfikacji, gdyż większość armat innych analogicznych baterii została usunięta lub zniszczona.

od 12 lat
Wideo

echodnia.euNowa fantastyczna atrakcja w Podziemnej Trasie Turystycznej

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdynia.naszemiasto.pl Nasze Miasto