Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Sołdek czy filharmonia? Spór o zabytek

Jacek Sieński
Cumujący w starym porcie gdańskim nad Motławą statek - muzeum Sołdek jednym przeszkadza, dla innych stał tam "od zawsze" i stanowi atrakcję turystyczną miasta.

Cumujący w starym porcie gdańskim nad Motławą statek - muzeum Sołdek jednym przeszkadza, dla innych stał tam "od zawsze" i stanowi atrakcję turystyczną miasta. Dyrektor filharmonii twierdzi, że zasłania jej budynki na Ołowiance, dyrektor Centralnego Muzeum Morskiego na to, że najpierw było muzeum, a potem filharmonia.

Niezależnie od rozbieżności w opiniach, na docelowe miejsce jego eksponowania wskazuje się Stocznię Gdańską. Zwłaszcza, że w przyszłości ma tam powstać dzielnica Młode Miasto, a jednym z ciekawszych obiektów na jej terenie mogłoby być Muzeum Techniki Okrętowej z nabrzeżem stoczniowym, przy którym cumowałby zabytkowy statek.

Jerzy Litwin, dyrektor Centralnego Muzeum Morskiego, podkreśla, że znajdzie się odpowiednie dla niego miejsce. Na terenach postoczniowych można by utworzyć muzeum okrętownictwa, stanowiące oddział CMM i zacumować przy nim Sołdka. W historycznych halach stoczniowych znalazłaby się przestrzeń pozwalająca na wystawienie dużych eksponatów, jakimi są silniki okrętowe czy pojazdy podwodne. Obecnie wystawione są one na muzealnym dziedzińcu, przy zabytkowych spichlerzach. Muzeum musi jednak rezygnować z przejmowania wielu kolejnych cennych zabytków techniki, bo tam już nie ma miejsca. Bez pomocy władz miasta i regionalnych nie uda się rozwijać jego działalności.

Skąd się wziął

Parowy rudo - węglowiec Sołdek liczy sobie 57 lat. Był pierwszym statkiem handlowym zbudowanym w Stoczni Gdańskiej i w Polsce. Od roku 1982 jest eksponatem Centralnego Muzeum Morskiego w Gdańsku, któremu przekazany został przez Polską Żeglugę Morską w Szczecinie. Oprócz CMM, starym parowcem opiekuje się też Towarzystwo Przyjaciół Statku Muzeum Sołdek w Gdańsku. Jego prezesem jest prof. Bolesław Mazurkiewicz z Politechniki Gdańskiej, a członkiem - prof. Jerzy Doerffer, jeden z projektantów Sołdka i współtwórców polskiego okrętownictwa.

Obojętność miasta

Jerzy Litwin, dyrektor Centralnego Muzeum Morskiego w Gdańsku: - Aby powstało muzeum stoczniowe, muszą włączyć się do tego władze Gdańska i województwa. Na razie nie interesują się one naszą działalnością i potrzebami. Miasto sprzedało grunty stoczniowe spółce Synergia, a my nie mamy środków na odkupienie działki. Natomiast kierownictwo sąsiadującej z nami filharmonii nie powinno twierdzić, że Sołdek zasłania jej Spichlerz Królewski, bo tak nie jest. Zresztą Motława należy do wód portowych. Filharmonię zlokalizowano w centrum historycznego portu gdańskiego, w którym nasze muzeum działa od kilkudziesięciu lat...

Zasłonięte spichlerze

Roman Perucki, dyrektor Polskiej Filharmonii Bałtyckiej w Gdańsku: - Jesteśmy przeciwni cumowaniu Sołdka na Motławie, bo zasłania on widok na spichlerze Centralnego Muzeum Morskiego i na nasz Spichlerz Królewski. Zapewne statek ten jest wartościowym zabytkiem techniki, ale turyści zwiedzający Gdańsk widzą na wyspie Ołowianka tylko jego burtę. Przy nabrzeżu wyspy powinny cumować żaglowce i jachty, które nie przeszkadzałyby w oglądaniu zabytków
architektury.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Instahistorie z VIKI GABOR

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na pomorskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto