Smolika przedstawiać chyba nie trzeba, współpracował z Nosowską, Gawlińskim i Rodowicz, również z Noviką, Kayah, zespołem Myslovitz i Arturem Rojkiem, Miką Urbaniak, Krzysztofem Krawczykiem, Maciejem Cieślakiem, Marią Peszek.
Idąc na koncert nie nastawiałem się na nic innego tylko na kawał dobrej muzyki granej i śpiewanej przez zawodowców.
W składzie gościnnie wystąpił Kev Fox i to chyba on najbardziej porwał sopocką publiczność, nie ujmując tu świetnej Kasi Kurzawskiej, która dawała rade pomimo widocznego już brzuszka:) (gratulujemy! 2-gie dzieciątko w drodze).
Całość dopełniali: Sqbass - wokal i gitary, Marcin Ułanowski - bębny, Miłosz Pękala - instr. perkusyjne i wibrafon, Łukasz Korybalski - instr. dęte, Krzysztof Pacan - bass.
Artyści porwali publikę pozytywnym brzmieniem, do tego stopnia, że nie trzeba było ich namawiać na powstanie z siedzeń i tańce.
Smolik squad bisował dwukrotnie, a blisko dwugodzinny koncert przeminął w mgnieniu oka.
Nie zawiodłem się, jest jeszcze w Polsce paru dobrych muzyków, którzy wiedzą jak zagrać z sercem.
POLECAM!
Kliknij w zdjęcie, żeby zobaczyć fotogalerię:
Nie tylko o niedźwiedziach, które mieszkały w minizoo w Lesznie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?