Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Śledztwo umorzone. Policja jednak nadal szuka Iwony Wieczorek

Tomasz Słomczyński
Matka Iwony i jej ojczym planują kolejne akcje informacyjne na temat poszukiwań dziewczyny
Matka Iwony i jej ojczym planują kolejne akcje informacyjne na temat poszukiwań dziewczyny
1,5 roku śledztwa, 300 świadków, 15 opinii biegłych,10 zgłoszeń od osób podających się za jasnowidzów. Skierowano 250 zapytań do komisariatów policji na terenie kraju. Mimo, że śledztwo zostało umorzone, Iwona Wieczorek jest w dalszym ciągu poszukiwana - przekonywała o tym Grażyna Wawryniuk, rzecznik prasowa Prokuratury Okręgowej w Gdańsku podczas konferencji, która odbyła się w środę.

- W Warszawie, w Komendzie Stołecznej Policji został powołany specjalny zespół funkcjonariuszy, którzy będą starali się odnaleźć zaginioną - mówiła prokurator. Sceptycznie nastawiony do jej słów był obecny na konferencji ojczym Iwony, Piotr Kinda.

- Nie oczekuję już zbyt wiele - mówił. - Osobiście nie sądzę, żeby udało im się wiele w tej sprawie zrobić. Dlaczego postępowanie umorzono?

"Postępowanie zakończone zostało decyzją o jego umorzeniu wobec stwierdzenia braku danych dostatecznie uzasadniających podejrzenie popełnienia przestępstwa" - czytamy w wydanym przez prokuraturę oświadczeniu.

Zobacz nasz serwis specjalny o poszukiwaniu Iwony Wieczorek

Rzecznik prasowa prokuratury stwierdziła, że w tej sprawie wykonano wszystkie czynności, które wykonać należało. Śledztwo zostało umorzone, ale - jak przekonywała Grażyna Wawryniuk, w momencie, kiedy pojawią się nowe informacje, natychmiast zostanie wznowione.

Podczas konferencji ujawniono również nieznane dotychczas fakty. Nad ranem 17 lipca, o godz. 4.12, kamery miejskiego monitoringu zarejestrowały, że zaginiona idzie nadmorskim deptakiem w Jelitkowie. To miał być ostatni trop w sprawie tego zaginięcia.

Tymczasem podczas konferencji prokurator Grażyna Wawryniuk ujawniła zeznania jednego ze świadków, z "grupy sprzątaczy plaży". Miał on widzieć, jak Iwona siedziała na ławce i rozmawiała z mężczyzną. To ten sam człowiek, który w ostatnim nagraniu z Iwoną idzie za nią z przewieszonym ręcznikiem.

Po krótkiej rozmowie na ławce Iwona miała się oddalić, "mężczyzna z ręcznikiem" zaś pójść w przeciwną stronę - w kierunku Sopotu. Rzeczywiście - powrót człowieka, który wyglądał jakby przyszedł nad morze, żeby się wykąpać, również zarejestrowały kamery.

Podczas trwającego 1,5 roku śledztwa przesłuchano ponad 300 świadków, niektórych wielokrotnie. Uzyskano 15 opinii biegłych, m.in. z zakresu informatyki, genetyki, osmologii, badań za pomocą wariografu. Za pomocą "wykrywacza kłamstw" przebadano najbliższych znajomych Iwony, również tych, którzy przebywali z nią w nocy poprzedzającej zaginięcie.

Przyjęto 10 zgłoszeń od osób podających się za jasnowidzów, wróżki. Skierowano 250 zapytań do komisariatów policji na terenie kraju o informacje i przesłuchanie osób w przeszłości karanych za przestępstwa na tle seksualnym oraz przeciwko życiu i zdrowiu.

- Wróciliśmy do punktu wyjścia - podsumował konferencję Piotr Kinda.

Iwona Wieczorek jest obecnie poszukiwana w strefie Schengen jako osoba zaginiona.

Iwony Wieczorek nadal szuka policja - czytaj więcej na dziennikbaltycki.pl

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Materiał oryginalny: Śledztwo umorzone. Policja jednak nadal szuka Iwony Wieczorek - Gdańsk Nasze Miasto

Wróć na gdansk.naszemiasto.pl Nasze Miasto