Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Śledczy będą ustalać sprawców skażenia rzeki Kaczej. Chemikalia spowodowały śmierć ryb ZDJĘCIA

Szymon Szadurski
Szymon Szadurski
materiały Czytelnika
Gdyńska straż miejska, a także urzędnicy z gdańskiego oddziału Państwowego Gospodarstwa Wodnego Wody Polskie zawiadamiają prokuraturę o możliwości popełnienia przestępstwa w związku ze skażeniem rzeki Kaczej w Gdyni.

W ten weekend ktoś do rzeki wlał chemikalia, co spowodowało śmierć występujących w niej ryb. Interweniował Eko Patrol gdyńskiej Straży Miejskiej. Funkcjonariusze po otrzymaniu zgłoszenia od wędkarzy potwierdzili fakt skażenia rzeki. Według świadków, którzy widzieli unoszącą się pianę na tafli Kaczej, mówić można w tym przypadku nawet o katastrofie ekologicznej.

- Zaraz po pracy ok. godz. 18 udałem się w moje ulubione miejsce spacerowe nad rzeczką, w okolice placu zabaw przy ulicy Wieluńskiej w Małym Kacku - relacjonuje pan Jacek. - Jestem wędkarzem i łowię pstrągi w kaszubskich rzeczkach od ponad czterdziestu lat, ale to, co zobaczyłem przy świetle latarki, zwaliło mnie po prostu z nóg. Na około stumetrowym odcinku rzeczki naliczyłem około 60 sztuk martwych i zdychających pstrągów strumieniowych wielkości od 10 do 35 cm. Z relacji strażników z Eko Patrolu wiem, że skażenie rzeczki nastąpiło w rejonie Karwin. A więc zatruciu uległa praktycznie cała rzeczka od Karwin aż do ujścia do morza. Sądząc po ilości martwych ryb znalezionych przeze mnie w okolicach ulicy Wieluńskiej, całkowitą ilość zatrutych ryb trzeba liczyć w tysiącach. Taka sytuacja ma dla mnie znamiona katastrofy ekologicznej.

Dariusz Wiśniewski, komendant gdyńskiej Straży Miejskiej, mówi, iż podległym mu funkcjonariuszom udało się naliczyć w rzece 60 zdechłych pstrągów.

- O sytuacji zawiadomiliśmy Zarząd Dróg i Zieleni w Gdyni oraz reprezentantów Wód Polskich - usłyszeliśmy od Dariusza Wiśniewskiego. - Szykujemy zawiadomienie do prokuratury o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez osobę, lub osoby, dotyczącego skażenia rzeki.

Sytuacji nie bagatelizują też urzędnicy z Wód Polskich. Jak jednak od nich usłyszeliśmy, sprawcy zatrucia rzeki nie udało się jak na razie ustalić.

- Na miejsce w celu wykonania oględzin wysłani zostali nasi pracownicy - mówi Bogusław Pinkiewicz, rzecznik gdańskiego oddziału Wód Polskich. - Więcej na temat tej sytuacji i jej przyczyn będzie wiadomo prawdopodobnie za kilka dni.

od 7 lat
Wideo

Wyniki II tury wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdynia.naszemiasto.pl Nasze Miasto