Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Sandecja Nowy Sącz - Arka Gdynia: Liga się toczy, a żółto-niebiescy szukają wzmocnień

Szymon Szadurski
Szymon Szadurski
Arka Gdynia
Arka Gdynia Przemyslaw Swiderski
Żółto-niebiescy zmierzą się dziś na wyjeździe z Sandecją Nowy Sącz. Działacze ciągle rozglądają się za wzmocnieniami drużyny.

Piłkarze i trenerzy gdyńskiej Arki polecieli wczoraj do Krakowa, a dziś o godz. 18 zmierzą się z beniaminkiem ekstraklasy, Sandecją Nowy Sącz, który z racji posiadania stadionu nie spełniającego wymogów licencyjnych występuje gościnnie w pobliskiej Niecieczy. Żółto-niebiescy bardzo dobrze rozpoczęli sezon, zdobywając najpierw Superpuchar Polski, a następnie sięgając po trzy punkty w starciu ze Śląskiem Wrocław. W żadnym z tych meczów nie stracili też gola. W Małopolsce gracze Arki chcą tą dobrą passę podtrzymać.

- Wybieramy się po zwycięstwo - deklarowali zawodnicy przed odlotem do Krakowa.

Sandecja łatwym rywalem dla Arki z pewnością jednak nie będzie, bowiem zespół ten przed sezonem został solidnie wzmocniony. Warto też przypomnieć, że w sparingu rozegranym na początku tego miesiąca biało-czarni, prowadzeni przez Radosława Mroczkowskiego, po bramkach Adriana Danka i Aleksandyra Kolewa pokonali w Gdyni żółto-niebieskich 2:0.

- Na papierze obie ekipy mają podobny potencjał - ocenia Arkadiusz Aleksander, dyrektor sportowy Sandecji, a dawniej napastnik Arki. - Liczę jednak, że to my po raz pierwszy w ekstraklasie sięgniemy po trzy punkty.

W zespole z Nowego Sącza gra inny, były arkowiec, Michał Gałecki. Z kolei barwy Sandecji przywdziewał dawniej boczny obrońca Arki Damian Zbozień. Drużyna Radosława Mroczkowskiego już w pierwszej kolejce ligowej udowodniła, że może napsuć krwi nawet ligowym potentatom. Sandecja sprawiła dużą niespodziankę, remisując na wyjeździe z Lechem Poznań. Dla tego klubu był to pierwszy występ i historyczny punkt w ekstraklasie. Trzeba jednak wyraźnie zaznaczyć, że zdobyty został głównie dzięki dobrej postawie bramkarza Michała Gliwy, który zastopował kilka groźnych strzałów zawodników „Kolejorza”.

Arka przystępuje do meczu z Sandecją z dużymi nadziejami, a jej działacze poszukują kolejnych, nowych zawodników.
- Potrzebujemy wzmocnień przede wszystkim w środku pola - mówi trener gdynian Leszek Ojrzyński. - Chciałym na każdą pozycję mieć dwóch równorzędnych zawodników, a tak nie jest.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dziennik Zachodni / Wybory Losowanie kandydatów

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdynia.naszemiasto.pl Nasze Miasto