Osoby przyglądające się współpracy samorządowców w ramach aglomeracji trójmiejskiej mogły w ostatnich latach zaobserwować gorsze i lepsze momenty, ale teraz wiele wskazuje na to, że nadchodzi stałe ocieplenie relacji partnerskich. Gdyńscy urzędnicy będą się wspólnie z kolegami z Sopotu ubiegać o unijne pieniądze na budowę węzła integracyjnego Karwiny przy projektowanej stacji Pomorskiej Kolei Metropolitalnej. Oba samorządy zdecydowały się na taką współpracę, choć inwestycja w całości ma być realizowana w granicach administracyjnych Gdyni.
Władze Sopotu doskonale jednak rozumieją, iż taki węzeł, notabene usytuowany na wylocie ul. Sopockiej, w znakomity sposób poprawi możliwości komunikacyjne także mieszkańcom kurortu, szczególnie lokatorom bloków z położonej po sąsiedzku, przez las, dzielnicy Brodwino. Do projektu przychylnie nastawiony jest prezydent Sopotu Jacek Karnowski, który gościł w zeszłym tygodniu u stojącego na czele gdyńskiego samorządu Wojciecha Szczurka. Środki na węzeł integracyjny miałyby pochodzić z Unii Europejskiej, z okresu programowania na lata 2014-2020.
- Chcemy je uzyskać, lecz projekt taki trzeba przygotować dużo wcześniej, aby był dobry - mówi Jacek Karnowski. - Zarówno my, jak i nasi partnerzy z Gdyni mamy w ostatnich latach dużą skuteczność w sięganiu po unijne pieniądze, wierzę więc, że się uda.
Czytaj też: Trójmiasto. Karty dużych rodzin to konkretna pomoc trójmiejskich samorządów
Na tym jednak nie koniec, ponieważ Sopot chce się razem z Gdynią starać o fundusze na przedłużenie linii trolejbusowej do hali Ergo Arena, a także na wybudowanie drugiego dojazdu do obwodnicy z Sopotu i Gdańska Żabianki do wysokości Osowej.
- Jeszcze się więc z Gdynią wspólnie pomęczymy, ale cieszę się z takiej współpracy - żartuje Karnowski.
Z kolei gdyńscy samorządowcy zaprosili właśnie do współpracy Rumię, Redę i Wejherowo, aby razem kontynuować projekt ochrony wód Zatoki Gdańskiej w Małym Trójmieście Kaszubskim.
Urzędnikom z Gdyni udało się namówić kolegów z Rumi, Redy i Wejherowa, aby powrócili do "porzuconego" przez te gminy programu ochrony wód Zatoki Gdańskiej. To świetne wieści dla osób korzystających w wakacje z uroków trójmiejskich kąpielisk. Wody opadowe i roztopowe, płynące do morza, w nowoczesny sposób oczyszczane będą bowiem w przyszłości nie tylko w Gdyni, lecz także na terenie Małego Trójmiasta Kaszubskiego. Czterej partnerzy będą aplikowali o unijne wsparcie na ten cel z okresu programowania 2007-2013.
- Wejherowo, Rumia i Reda zrezygnowały dawniej ze wspólnego projektu, bowiem przeraziły ich koszty przedsięwzięcia i relatywnie niskie dofinansowanie, na poziomie 15 procent - mówi Michał Guć, wiceprezydent Gdyni. - My byliśmy bardziej cierpliwi w lobbowaniu i udało nam się uzyskać większą dotację. Ostatnio dowiedzieliśmy się także, że Narodowemu Funduszowi Ochrony Środowiska pozostały wolne środki z okresu programowania 2007-2013, których NFOŚ nie chciałby zwracać do Brukseli. Otrzymaliśmy promesę, że jeśli wystąpimy o pieniądze wspólnie z Wejherowem, Redą i Rumią, to je otrzymamy, więc szybko się porozumieliśmy.
Gdynia w najbliższej przyszłości aplikować będzie także razem z Sopotem o środki na m.in. węzeł integracyjny Karwiny przy stacji Pomorskiej Kolei Metropolitalnej i przedłużenie linii trolejbusowej do Ergo Areny.
- Historia naszej współpracy ma długie tradycje, to m.in. Tristar i PKM - przypomina Michał Guć. - Inwestycje te poprawiają komfort życia mieszkańców.
Warto jednak zauważyć, iż dawniej nie zawsze było kolorowo. Władze Gdyni miały pretensje do Sopotu m.in. o zrezygnowanie z kontynuowania Drogi Czerwonej i "podebranie" sąsiadowi środków na remont ul. Polnej w Sopocie, które gdyńscy samorządowcy spodziewali się uzyskać.
Pismak przeciwko oszustom, uwaga na Instagram
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?