Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Ruszył proces rodziny radnej, która blokowała Paradę Równości w Gdańsku [ZDJĘCIA, WIDEO]

wie
Gdańska radna Anna Kołakowska z mężem i dziećmi oraz jeszcze jednym młodym mężczyzną przyznają, że w maju 2015 roku zablokowali legalną manifestację środowisk homoseksualnych. Twierdzą jednak, że nie popełnili wykroczenia bowiem "prawo to coś więcej niż przepisy", a oni "przeciwstawili się złu". W czwartek przed gdańskim sądem rozpoczął się proces w tej sprawie.

Na temat "Marszu Równości", w którym udział wzięło ok. 1,5-2 tys. osób oraz o siedzącym proteście Kołakowskich, który na niemal pół godziny zatrzymał demonstrację na wysokości Dworca Głównego pisaliśmy wcześniej.

Protesty na trasie trójmiejskiego marszu równości.

Ponieważ blokada odbyła się nielegalnie rodzina Kołakowskich oraz uczestniczący w niej jeszcze jeden mężczyzna została przez sąd w trybie nakazowym (czyli bez wysłuchania stron, jedynie na podstawie dokumentacji zdarzenia) ukarana grzywną za przeszkadzanie w przebiegu niezakazanego zgromadzenia.Pięciu uczestników blokady miało zapłacić od 800 do 1000 zł, jednak sprzeciwiło się wyrokowi i w związku z tym przed Sądem Rejonowym Gdańsk-Południe rozpoczął się "tradycyjny" proces. Niewielka sala sądowa nie pomieściła wszystkich kilkudziesięciu chętnych by obserwować rozprawę.

- Nie przyznaję się do zarzucanego czynu bo nie czuję się winna, jeżeli mam ten czyn rozpatrywać w kategoriach przestępstwa czy wykroczenia. Zacytowała bym kapitana Sojczyńskiego "Warszyca", że raczej mam zasługi dla ojczyzny, natomiast potwierdzam, że miałam zamiar i zablokowałam paradę homoseksualistów w Gdańsku - mówiła przed sądem Kołakowska, która w swobodnych wyjaśnieniach składanych przed sądem wygłosiła swoistą ponad 20 minutową prelekcję mającą ukazać dążenie działaczy ze środowisk homoseksualnych do "zniszczenia godności człowieka". Radna cytowała księdza Jerzego Popiełuszkę i kardynała Stefana Wyszyńskiego, w ich głosach potępienia dotyczących braku przeciwstawiania się złu. Z kolei "na okoliczność motywacji" jakie popchnęły ją do blokady cytowała manifest wydrukowany w jednym z magazynów gejowskich w latach osiemdziesiątych. Tłumaczyła również, że _"media epatują promocją homoseksualizmu podobnie jak popkultura" _a protestujący przeciw temu są represjonowani.

- Patrząc na to, że człowiek, który zorganizował pierwsze aktywne środowisko homoseksualistów w Stanach Zjednoczonych - Harry Hay był członkiem partii komunistycznej ameryki, nie można mieć wątpliwości, że jest to dalszy ciąg rewolucji nie tyle homoseksualnej co bolszewickiej. To samo mówił Fryderyk Engels, który twierdził, że rodzina monogamiczna jest czymś nienaturalnym - jest wytworem kultury i historii. I dokładnie to samo dzisiaj twierdzą homoseksualiści, mówiąc, że płeć, która determinuje role w rodzinie jest ukształtowana kulturowo i jest nienaturalna. Pierwsza parada równości, której uczestnicy nago szli ulicami, odbyła się w Moskwie w roku 1924 - zeznawała w sądzie radna Kołakowska.- Można nie mieć wątpliwości, że dziś ten bolszewizm, którego nie udało się wprowadzić w oparciu o tak zwaną bazę jest wprowadzany od nadbudowy. To takie marksistowskie pojęcie. Wysoki sądzie komuniści - co do tego nie ma wątpliwości - chcieli podporządkować sobie człowieka przez zniszczenie jego godności i upodlenie go a w konsekwencji uczynienie z niego niewolnika. Takie same działania mają na celu środowiska homoseksualne - przekonywała.

- Wysoki sądzie siedząc tam tak naprawdę wykonywałem swój katolicki obowiązek - mówił o blokadzie Andrzej Kołakowski, mąż radnej, wykładowca Uniwersytetu Gdańskiego. - Dlatego, że jako katolik ja nie mam obowiązku tolerowania. Obowiązkiem miłosiernym jest jeden z obowiązków miłosierdzia co do ducha - "grzesznych przestrzegać" i to był jeden z wymiarów tego protestu. Jest w "Katechizmie Kościoła Katolickiego" coś takiego jak "grzechy cudze", czyli - jeśli nie zwracam uwagi grzesznikowi to poniekąd ponoszę odpowiedzialność za to ja bo on może być nieświadomy, może być zaburzony. Proszę państwa, aktywiści LGBT dążą do usunięcia małżeństwa jako instytucji z życia społecznego a jak wiemy małżeństwo jest podstawą społeczeństwa, co więcej jest instytucją chronioną przez instytucję - dodał.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdansk.naszemiasto.pl Nasze Miasto