Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Rozmowa z Karoliną Żebrowską - pasjonatką mody, która w niezwykły sposób przekazuje historię dawnych lat

Oliwia Sarnowska
Oliwia Sarnowska
Muzeum Miasta Gdyni w związku z wystawą „Hoff. Polskie Projekty Polscy Projektanci” zorganizowało spotkanie z Karoliną Żebrowską, która licznie zebranej widowni opowiedziała, jak ubierały się Polki w latach 50 i 60.
Muzeum Miasta Gdyni w związku z wystawą „Hoff. Polskie Projekty Polscy Projektanci” zorganizowało spotkanie z Karoliną Żebrowską, która licznie zebranej widowni opowiedziała, jak ubierały się Polki w latach 50 i 60. Oliwia Sarnowska
Muzeum Miasta Gdyni w związku z wystawą „Hoff. Polskie Projekty Polscy Projektanci” zorganizowało spotkanie z Karoliną Żebrowską, która licznie zebranej widowni opowiedziała, jak ubierały się Polki w latach 50 i 60. Było to jedno z ostatnich wydarzeń organizowane w ramach wystawy o Barbarze Hoff, którą możemy obejrzeć w Muzeum Miasta Gdyni jeszcze tylko do 9 lutego.

Wystawa „Barbara Hoff. Polskie projekty polscy projektanci” jest pierwszą w historii wystawą monograficzną Barbary Hoff. Szczególną, ponieważ zawiera niepublikowane dotąd nigdzie materiały archiwalne: rysunki, projekty, fotografie, filmy z pokazów ale przede wszystkim oryginalne ubrania sygnowane marką Hoffland.

To także szósta wystawa z cyklu „Polskie projekty, polscy projektanci”, a jej bohaterką po raz pierwszy jest kobieta. Wszystkim, którzy nie zdążyli jeszcze zobaczyć wystawy „Barbara Hoff. Polskie projekty polscy projektanci” przypominamy, że ekspozycja potrwa jeszcze tylko do końca tego tygodnia.

Więcej na temat wystawy napisaliśmy tutaj

Karolina Żebrowska jest jedną z najbardziej znanych polskich blogerek, założycielką „Domowej Kostiumologi” na potrzeby, której otworzyła swój już sławny kanał na YouTube. Jej krótkie wideo: „100 Years of Beauty – Poland” czy „Real Women - Beauty Through The Decades The Realistic Way” obejrzało już miliony użytkowników.

Karolina Żebrowska jest z wykształcenia reżyserką filmową i autorką książek „Polskie Piękno. Sto lat mody i stylu” i „Modowe Rewolucje. Niezwykła historia naszych szaf”. To wielka pasjonatka mody, która w niezwykły sposób przekazuje historię dawnych lat.

Jesteśmy tu na spotkaniu pt. „Polskie piękno” - tak samo jak zatytułowana jest twoja pierwsza książka – mogłabyś powiedzieć Naszym Czytelnikom, czym więc jest „Polskie piękno” ?
To takie polskie spojrzenie: na modę, wygląd i dbanie o siebie, które mamy w sobie od pokoleń. Mamy to wpajane przez nasze babcie i ciocie. A wszystko to wynika z naszej historii, która kształtowała kierunek naszej mody. I nie można o tym zapominać ani się od tego odseparować.

100 Years of Beauty - Poland

Myślisz, że w Polsce nadal istnieje takie podejście? Można je jeszcze odnaleźć?
Tak, to najlepiej widać kiedy jesteśmy za granicą i porównujemy właśnie modę na ulicy np. w Anglii moda jest jednolita. Wszystkie dziewczyny są do siebie podobne, jest konkretny trend i kobiety w konkretnej grupy wiekowej społecznej ubierają się tak, a nie inaczej. Z kolei u nas mam wrażenie, że jest to bardziej rozwarstwione i zależne jest: od gustu, upodobań osobistych, od tych czym się inspirujemy do jakiego stopnia chcemy za modą podążać.

A ty, będąc w jakiej grupie wiekowej odnalazłaś swój styl? W jakim momencie twojego życia to było?
Ja bardzo kluczyłam. Kiedy byłam na przełomie podstawówki i gimnazjum to myślałam sobie, że jakiś styl należy sobie wybrać… Było klika subkultur i trzeba było zdecydować się na coś… Tylko, że nie ja potrafiłam wybrać. Raz chciałam być ubrana na różowo, a innym razem chciałam być skaterką.

Strasznie mi to przeszkadzało, że nie mogę się zidentyfikować z żadną z tych grup. Kiedy czytam jakieś moje stare pamiętniki, to się co jakiś czas przewijają się tam zdania: „ Bo ja nie mam swojego stylu!” i „Ja nie wiem co nosić!”. To był dla mnie wtedy problem, który ciągnął się jeszcze podczas studiów, kiedy już całkiem pogubiłam się stylistycznie.

Nosiłam to co najwygodniejsze i ewentualnie czasem przemycałam jakieś „resztki” elegancji np. koszulę, która dodawała mi trochę pewności siebie. Po prostu nie widziałam w tej modzie współczesnej nic takiego dla siebie i nie mogłam w niej nic znaleźć co przypadło mi do gustu. Z jednej strony nie lubiłam współczesnej mody, ale z drugiej strony nie miałam żadnej alternatywy. Dlatego powstał taki pomysł… do którego musiałam się długo przekonywać. Nie mogłam się odważyć na takie odstawanie np. od moich znajomych. Wstydziłam się i bałam trochę reakcji innych, musiałam się więc przełamać. To był taki długi proces oswajania się samej ze sobą, niż nawet samego poszukiwania własnego stylu.

Spotkaliśmy się tutaj w związku z pierwszą monograficzną wystawą o Barbarze Hoff… co o niej sądzisz?
- Bardzo podobają mi się takie inicjatywy, bo z jednej strony jest to odkopywania polskich ikon i polskiego wzornictwa. A z drugiej strony jest to właśnie traktowanie mody nie jako fanaberii, ale punktu historycznego. Do którego możemy się odnieść i czerpać z tego ucząc się z mody historii i traktowanie jej w kategoriach muzealnych. To także idealny moment, by z perspektywy czasu ocenić i docenić naszą modę. Bo wbrew temu, co zwykle słyszmy, że nie było nic i tylko bieda, zauważamy, że nie było, aż tak źle! To właśnie wtedy w modzie działy się tak ciekawe przemiany.

Real Women - Beauty Through The Decades The Realistic Way

Twój rekord wyświetleń na Youtube wynosi ponad 6 milinów, a wideo, które go osiągnęło wciąż budzi wiele emocji, co widać m. in. w komentarzach pod nim. Skąd się wziął pomysł? I jak to wszystko się zaczęło?
Pierwszy był blog! I pierwsze filmiki powstawały tylko po to, żeby je mogła wrzucić sobie na bloga. Nie mogłam znaleźć niczego takiego w Internecie, więc postanowiłam sama to zrobić.

Wszystko wzięło się z frustracji: że nie ma nic o tych biedniejszych kobietach, że nie ma nic o Polsce itp.

Dlatego nagrałam to na youtube… nie planowałam zakładania własnego kanału i tak licznego odbioru. Po prostu dalej pisałam na blogu, a filmik zaczął żyć własnym życiem.

Jak twoja internetowa droga wpłynęła następnie na twoją życiową drogę?
W taki sposób, że zobaczyłam jak fajnie jest wzbudzać w ludziach uczucia, widząc reakcję na coś co się samemu stworzyło. Robienie nawet tak krótkiego wideo, zbudziło taki wydźwięk… to było naprawdę budujące. Bo jeśli da się wzbudzać emocje czymś tak krótkim, to może warto pójść w stronę reżyserii. Z tą myślą żyłam już wcześniej, ale moje internetowe doświadczenia stworzyły tylko kolejne argumenty za.

Czego możemy się spodziewać dalej? Jakie masz plany na najbliższy czas? Może zdradzisz nam swoje najbliższe projekty?
Chwilo mam bardzo dużo szycia. Mam parę takich pomysłów na większe projekty… myślę o przejściu przez dekady… Do tego potrzeba dużo przygotowań, bo każdą stylizację trzeba zrobić osobno. A z kolei czym idę dalej i zagłębiam się w XIX wiek, tym więcej jest pracy. Bo są to już bardziej skompilowane stroje. Więc to są plany już na dalszą przyszłość.[/i]

Do jakiego okresu planujesz zajść najdalej? Czy stawiasz sobie jakąś granicę?
Do momentu, aż będę zainteresowana. Jak się okaże, że mam kręćka na punkcie np. XIV wieku, to się temu poddam i uszyję coś do tego. Na razie się na to nie zapowiada, ponieważ najbardziej kręci mnie to, co się wydarzyło po średniowieczu i trwa do dziś. No ale nie wiadomo, może odkryje jakąś inspirację gdzieś po drodze.[/i]

POLECAMY NA STRONIE KOBIET:

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Co włożyć, a czego unikać w koszyku wielkanocnym?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdynia.naszemiasto.pl Nasze Miasto