Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Rozliczą baseny z każdej złotówki

Szymon Szadurski
Gdyby pływalnie i GOSIR musiały szukać dodatkowych źródeł finansowania, wzrosnąć mogłyby ceny nie tylko za korzystanie z basenów.
Gdyby pływalnie i GOSIR musiały szukać dodatkowych źródeł finansowania, wzrosnąć mogłyby ceny nie tylko za korzystanie z basenów. Fot. T. Bołt
Miejskie pływalnie będą musiały oddać do miejskiej kasy zysk, który w ubiegłych latach wykorzystywały na inwestycje.

Gdyński Ośrodek Sportu i Rekreacji oraz przyszkolne pływalnie nie mogą już być traktowane jako gospodarstwa pomocnicze miasta. Zmiany takie wymusza na gdyńskim samorządzie znowelizowana ustawa o finansach publicznych. Oznacza to, że będą musiały oddać do miejskiej kasy wypracowany zysk, który w ubiegłych latach wykorzystywały m.in. na inwestycje. Są też jednak dobre wieści dla mieszkańców - podwyżek za korzystanie z basenów w Chyloni, na Karwinach i Witominie nie będzie. Podobnie swojej oferty rekreacyjnej dla gdynian nie ograniczy GOSiR.

- Pieniądze, które dawne gospodarstwa pomocnicze oddadzą do budżetu, na pewno przekażemy im z powrotem w innej, zgodnej z prawem formie - obiecuje prof. Krzysztof Szałucki, skarbnik miasta.

Dzięki temu kierownictwo basenów i GOSiR nie będzie musiało poszukiwać dodatkowych pieniędzy na działalność.

- To dobrze, bowiem podwyżki cen biletów za korzystanie z pływalni mogłyby uderzyć mieszkańców po kieszeni - mówi Damian Barcik z Karwin. - Regularnie chodzę na basen i zauważyłem, że korzysta z niego coraz więcej osób.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdynia.naszemiasto.pl Nasze Miasto