List internautki:
Szanowna Redakcjo,
Zwracam sie do Państwa w niezmiernie martwiącej mnie sprawie mającej miejsce przed moimi oknami.W mojej okolicy ma miejsce rozbiórka, czy raczej rozwalanie wielkim dźwigiem, budynku. Problem w tym, iż na dachu owego budynku jest gniazdo z dwoma młodymi, nieumiejącymi jeszcze latać pisklakami mew, których nikt nie raczył przenieść zaczynając prace budowlane. Obecnie zwierzęta siedzą na małym skrawku dachu, który został im na dzisiejszą noc i czekają na tragiczną kontynuację wydarzeń, które będą mieć miejsce za kilka godzin. Obawiam się, że zwierzęta te mogą nie przeżyć kolejnego dnia.
Zgłaszałam sprawę Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska, Wydziałowi Ochrony Środowiska Urzędu Miasta Gdyni, a nawet Straży Miejskiej. Osoba z Wydziału Ochrony Środowiska Urzędu Miasta Gdyni uzyskała informację, iż budynek grozi zawaleniem i nie mogą narażać życia ludzi dla życia kilku piskląt (budynek stoi w takim samym stanie od wielu lat - odkąd pamietam).
Z tego, co udało mi się ustalić prace prowadzone są na zlecenie firmy PB Górski. Nie rozumiem jak właściciel szanowanej firmy PB Górski, otrzymując liczne nagrody (w tym dyplom pt "Przedsiębiorstwo Fair Play 2008" cytat: "w uznaniu dla Państwa osiągnięć, w szczególności na polu promowania zasad ETYKI..." oraz "Powodzianom na pomoc" czy "Pomorski biznesmen roku 2010", może sie tak zachowywać.
Wydarzenia mają miejsce w Gdyni przy ul.św.Piotra 10 (dawna drukarnia). Jeśli za kilka godzin nikt nie przeniesie piskląt lub nie wstrzyma rozbiórki budynku, ptaki razem z gruzem spadną w dól i zostaną nim przygniecione.
Zwracam się do Redakcji z ogromna prosba o interwencje w tej sprawie!
Zadzwoniliśmy do firmy, która odpowiada za rozbiórkę tego budynku w Gdyni. - W tej chwili nie jestem pewna, czy dach budynku nie został już rozebrany - mówi Izabela Zarach z PB Górski. - Postaram się skontaktować z kierownikiem budowy. Jeżeli się uda, a dach nie będzie już rozebrany poproszę go o interwencję w tej sprawie. Trudno mi jednak powiedzieć, czy odbierze on telefon, bo jak to na budowie - nie zawsze nosi go przy sobie. Zrobimy jednak co w naszej mocy.
Przeczytaj również: List internauty: Sposób organizacji przejazdów rowerowych stwarza niepotrzebne zagrożenie!
Pomocnik rolnika przy zbiorach - zasady zatrudnienia
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?