Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Rowerzyści przepytali kandydatów na prezydenta Gdyni

Redakcja MM
Redakcja MM
Stowarzyszenie Rowerowa Gdynia zapytało kandydatów na urząd Prezydenta Miasta Gdyni, jaka jest ich wizja rozwoju infrastruktury rowerowej.

Stowarzyszenie zapytało o sprawy dotyczące rozwoju komunikacji rowerowej w Gdyni, oraz stosunku do tej formy transportu i do współpracy z organizacjami rowerowymi.

- Liczymy, że odpowiedzi kandydatów (lub ich komitetów wyborczych) pozwolą przybliżyć poglądy na poniższe kwestie - wyborcom - zarówno tym, którzy na co dzień poruszają się po Gdyni na rowerze, jak i wszystkim innym osobom zainteresowanym rozwojem proekologicznej, zdrowej i niezwykle wydajnej formy transportu, jaką jest miejski ruch rowerowy - napisali w swoim komunikacie rowerzyści.

Co jest dla Pana priorytetem w zakresie komunikacji miejskiej w Gdyni?

Wiesław Byczkowski:
- stworzenie warunków dla sprawnego i bezpiecznego przemieszczania się mieszkańców na obszarze Gdyni,
- poprawa dostępności transportowej i jakości transportu, wprowadzenie w ruchu drogowym priorytetu dla transportu publicznego,
- podniesienie efektywności i konkurencyjności funkcjonowania transportu miejskiego,
- modernizacja istniejących i budowa nowych przesiadkowych integracyjnych węzłów transportowych (np. typu park and ride oraz bike and ride),
- stworzenie zintegrowanego systemu transportu miejskiego oraz modernizacja systemu organizacji ruchu – system TRISTAR
- zwiększenie bezpieczeństwa w transporcie publicznym,
- budowa sprawnej i spójnej sieci ścieżek rowerowych. Obecnie w Gdyni mamy w wielu przypadkach do czynienia z ograniczeniem się władz gminnych do ich delimitacji w terenie, przede wszystkim na obszarach leśnych, jednak bez faktycznej realizacji inwestycji (dla mnie to po prostu gdyńska fikcja dróg rowerowych – to nie są ścieżki dla każdego; taką drogą władza może pochwalić się „na mapie”, jednak taką ścieżką pracownik nie dojedzie rano do pracy)
- zasadnicze inwestycje związane transportem i komunikacją („pozarowerowe”): 1) budowa OPAT otwierającej północne dzielnice Gdyni w kierunku Rumi i Wejherowa, 2) budowa Kolei Metropolitalnej łączącej – docelowo – oba trójmiejskie lotniska, 3) modernizacja i unowocześnienie SKM)

**Wojciech Szczurek**: Stworzenie spójnego, bezpiecznego i komfortowego systemu komunikacji rowerowej Gdyni na który złożą się nowe odcinki dróg rowerowych, których budowa rozpocznie się w roku 2011 (Wzgórze Św. Maksymiliana - Park Naukowo-Technologiczny w Redłowie, trasa rowerowa wzdłuż ulic Puckiej i Chylońskiej, trasa od skrzyżowania Estakada / Unruga do ul. J. Wiśniewskiego, trasa wzdłuż ul. Unruga, trasa wzdłuż ul. Rdestowej, rowerowe połączenie Orłowa z Sopotem), modernizowane odcinki istniejące wzdłuż ulicy Morskiej oraz rozwiązanie dwóch kluczowych punktów problemowych wzdłuż głównego ciągu komunikacyjnego, mianowicie Dworca Głównego PKP (gdzie Państwo jako Stowarzyszenie włączyliście się w proces opiniowania) oraz skrzyżowania Al. Zwycięstwa i ulicy Wielkopolskiej. Przy realizacji projektu TRISTAR (system inteligentnego zarządzania ruchem) poprawie ulegnie również nawierzchnia istniejących tras wzdłuż ulic Morskiej, Zwycięstwa oraz Wielkopolskiej.

Kolejny priorytet, który jest obecnie wdrażany to uwzględnianie rozwiązań rowerowych „przy okazji” modernizacji dróg. Tak stało się w przypadku ulicy Olimpijskiej i Bosmańskiej, tak będzie również w przypadku ulicy Chwarznieńskiej.
Ostatni element to analiza zmian organizacji ruchu na drogach o mniejszym natężeniu ruchu poprzez wprowadzenie ruchu jednokierunkowego. Da nam to możliwość wprowadzenia tzw. „kontrapasów” i uzupełnienia systemu dróg rowerowych.

Same jednak trasy rowerowe to za mało. Podjęliśmy starania by najważniejsze przystanki i stacje SKM-ki przekształcać w węzły integracyjne. Pierwszym z nich będzie Wzgórze Św. Maksymiliana.

Dla mnie jako użytkownika tras rekreacyjnych ważne jest również zintegrowanie tras leśnych z trasami komunikacyjnymi. W porozumieniu z Administracją Lasów Państwowych w ostatnich latach stworzyliśmy bardzo fajną sieć dróg leśnych, a nowa jest na ukończeniu, mianowicie leśne połączenie Karwin z Sopotem.
Jacek Urban: Priorytetem jest sieć lepszych dróg i połączeń między dzielnicami. Ważnym elementem tej sieci powinny być ścieżki rowerowe, które powinny być budowane obligatoryjnie w ramach nowych inwestycji i remontów, tworząc ciągłe połączenia. Poza tym komunikacja publiczna powinna być jak najtańsza (zniżki na nią proponujemy w ramach Karty Gdynianina) i zapewniać szybkie połączenia między wszystkimi dzielnicami. Przejazdy kolejowe powinny zostać zastąpione tunelami lub wiaduktami. Niezbędne jest również wybudowanie parkingów strategicznych, także w systemie park&ride, które zapewnią odpowiednią liczbę miejsc parkingowych w Śródmieściu i okolicach. Konieczna jest też bardziej zdecydowana polityka władz miasta wobec deweloperów wymuszająca budowę odpowiedniej liczby podziemnych miejsc parkingowych.

Wg naszego stowarzyszenia w Gdyni na tą chwilę brakuje strategii budowy infrastruktury rowerowej. Powstające drogi rowerowe nie tworzą spójnej sieci, gdyż większość ścieżek rowerowych powstaje podczas remontów dróg. W związku z tym, na przykład, nie ma możliwości płynnego i zgodnego z kodeksem ruchu drogowego przejazdu rowerem główną gdyńska arterią, od granicy z Rumią do granicy z Sopotem. Czy jest wg Pana szansa na zmianę tego stanu rzeczy? Od czego by Pan zaczął?

**Wiesław Byczkowski**: Zdecydowanie trzeba zacząć od sporządzenia spójnego, skonsultowanego z różnorodnymi środowiskami i realistycznego finansowo PLANU, który powinien precyzyjnie przedstawiać kroki do osiągnięcia celu (pw. osiowe połączenie od granicy z Rumią do Sopotu). Truizmem jest stwierdzenie, że KOSZT ŚCIEŻKI W WARUNKACH MIEJSKICH TO NAWET 1 MLN. ZŁ. ZA KILOMETR. Wiedza ta implikuje jednak oczywistą konstatację, że plan rozwoju będzie musiał być podzielony na etapy. Większe inwestycje rowerowe Gdańsk zaczynał pod koniec lat 90. Ma więc kilka lat przewagi nad Gdynią.

Moim zdaniem Gdynia niepotrzebnie kontynuuje błąd konstruowania ścieżek z kostki brukowej; obok poprawnego technicznie (uzgodnionego z Gdańskiem i Sopotem) ciągu przy ul. Olimpijskiej (ciemna nawierzchnia bitumiczna), mamy też do czynienia z dalszym marnowaniem pieniędzy na kostkę (np. ciąg przy remontowanym węźle św. Maksymiliana), jak zwykle w Gdyni posiadający pseudo-uzasadnienie techniczne.

W przyszłym roku powstanie zapewne droga rowerowa od węzła św. Maksymiliana do Pomorskiego Parku Naukowo-Technologicznego (tu będzie już położona uzgodniona z trójmiejskimi samorządami wersja nawierzchni bitumicznej). W tym samym czasie powinna powstać kolejna część trasy do ul. Stryjskiej.

Wypada też mieć nadzieję, że już w czasie następnych wakacji rowerzyści będą mogli poruszać się nową drogą rowerową na przy Bulwarze Nadmorskim. Miejscami ma mieć szerokość 3 m, a przebiegać będzie pod samym lasem. Teraz drogę rowerową oddziela od deptaka jedynie biała linia namalowana na betonowych płytach, co jest rozwiązaniem powszechnie krytykowanym przez środowiska rowerowe.

Na koniec tego wątku trzeba się chyba zgodzić z tezą, że najłatwiejszym sposobem budowy dróg rowerowych jest ich wykonywanie w trakcie robót drogowych. Z jednej strony daje to co prawda szansę na koordynację czasową obu rodzajów inwestycji, z drugiej jednak strony powoduje budowanie ścieżek niejako „przy okazji” tych remontów, co tylko pogłębia niespójność i chaotyczność gdyńskiego „systemu”.

Jednak część odcinków, z oczywistych przyczyn, musi być realizowana jako odrębne inwestycje. Tych inwestycji nie należy jednak opóźniać; złą praktyką jest bowiem wyczekiwanie na moment remontu drogi w celu budowy ścieżki rowerowej. Tym bardziej, że do 2013r. mamy (być może niepowtarzalną) okazję na wykorzystanie poważnych środków unijnych, m. in. także na ścieżki rowerowe.

**Wojciech Szczurek**: Strategia to za duże słowo, pracujemy nad średnioterminowym planem rozwoju komunikacji rowerowej, którego ważną częścią są inwestycje w infrastrukturę rowerową. Jednak nie ma sensu budowa dróg rowerowych wszędzie i za każde pieniądze. Należy analizować takie kwestie, jak choćby zmiana organizacji ruchu na drogach lokalnych (kontrapasy na drogach jednokierunkowych). Wymusza to na nas nie tylko dbałość o celowość wydawania publicznych środków, ale również przekonanie, że pełna separacja ruchu rowerowego od drogowego powinna być zapewniona na wszystkich głównych arteriach. Zatem odpowiadając na pytanie, nie przewiduję możliwości ruchu rowerowego na głównych gdyńskich arteriach typu Morska lub Zwycięstwa.

**Jacek Urban**: Zgadzam się z tą diagnozą. Zacząłbym od stworzenia koncepcji spójnej sieci ścieżek rowerowych łączącej wszystkie dzielnice Gdyni oraz Gdynię z resztą aglomeracji (Sopotem, Puckiem, Koleczkowem itd.). Kolejnym krokiem byłoby stworzenie łączników między istniejącymi odcinkami i sukcesywna budowa sieci zgodnie z przyjętą strategią. Nie obędzie się bez celowych inwestycji gdyż do tej pory ścieżki rowerowe w Gdyni powstawały w sposób chaotyczny. Marzy mi się sieć ścieżek podobnych do tych jakimi jeździłem 20 lat temu po Szwecji...

W 2008 roku na potrzeby rozwoju infrastruktury rowerowej w Trójmieście został stworzony dokument „Aktualizacja i integracja standardów technicznych dla infrastruktury rowerowej w Gdańsku, Gdyni i Sopocie”. Założenia opisane w tym dokumencie mają zastosowanie w Gdyni jedynie do dróg rowerowych budowanych za pieniądze Unii Europejskiej. Czy to dobrze, że część dróg rowerowych buduje się zgodnie ze standardami, a część nie?

**Wiesław Byczkowski:** Ścieżki rowerowe, podobnie jak drogi dla samochodów, muszą tworzyć spójną sieć komunikacyjną. Tak jak złożona z niepołączonych ze sobą, odrębnych odcinków, autostrada A1 nie będzie spójnym funkcjonalnie korytarzem transportowym, tak fragmentaryczna sieć dróg rowerowych nie będzie spełniała swojej funkcji.

Nie mam zamiaru poddawać jednoznacznej krytyce praktyki odstępowania gdyńskich władz od parametrów (standardów) dróg rowerowych finansowanych ze środków UE; nie znam wszystkich uwarunkowań koniecznych do podjęcia decyzji w analizowanych sprawach, jednak nie może ulegać wątpliwości, iż jednolite wytyczne wykorzystywane w praktyce zawsze będą postrzegane jako sztuka dobrej organizacji przedsięwzięć infrastrukturalnych w aglomeracji. Tu – niestety – realia finansowe są nieubłagane (szczególnie w okresie kryzysu gospodarczego), tym niemniej wszystkie nowobudowane ścieżki powinny być wykonywane ze specjalnej kolorowej masy bitumicznej (asfalt) a nie z niebezpiecznej kostki brukowej.

Zatem lepiej jest gdy wspomniane Założenia w dokumencie „Aktualizacja i integracja …” powinny mieć zastosowanie do wszelkich przedsięwzięć związanych z infrastrukturą rowerową. Standaryzacja to przede wszystkim większa estetyka budowli. Droga rowerowa to nic innego jak budowla, która podlega ocenie podczas dyskusji publicznych.

Moim zdaniem ważne z punktu widzenia „rowerzysty” elementy przyjazne do sprawnego poruszania się po mieście, to przede wszystkim:
• Ciągłość jazdy; nie ma nic gorszego jak częste zatrzymywanie się z powodu

np. wysokiego krawężnika, złej nawierzchni (kocie łby itp.), zwiększonego ruchu pieszych na ciągu rowerowym, dużych skrzyżowań o wysokim natężeniu ruchu, kałuż, etc.
• Przejezdność przez cały rok; ważne jest tu systematyczne oczyszczanie bez względu na porę roku. Tendencją w dużych europejskich miastach jest to, że rowerami przemieszczają się wszyscy niezależnie od ubioru (kapitalnym przykładem mogą tu być Sztokholm i Kopenhaga pełne „garniturowców na rowerach”).
• Miejsca, w których rower można zostawić, przypiąć (dobrze by było, by były to miejsca objęte stałym miejskim monitoringiem).
• Promocja przewozu roweru w środkach komunikacji publicznej (w miarę możliwości pojemności pojazdu). Docelowo można by włączyć przewozy rowerów do wspólnego biletu metropolitalnego, obowiązującego w całym Trójmieście we wszystkich środkach komunikacji zbiorowej.

Oddzielenie drogi rowerowej od ciągu pieszego pasem zieleni (tam gdzie to możliwe), a nie tylko linią wymalowaną na kostce brukowej, z czym mamy powszechnie do czynienia w naszym mieście.

**Wojciech Szczurek:** Założenia dotyczą wszystkich nowobudowanych dróg rowerowych w Gdyni. Jedyne odstępstwo to kolor nawierzchni. W przypadku tras współfinansowanych ze środków unijnych pozostajemy przy kolorze czerwonym, przy pozostałych (np. wzdłuż Bosmańskiej czy Olimpijskiej) od dodawania barwnika odchodzimy ze względu na jego wysoki koszt. Dbając o racjonalne wydatkowanie środków budżetowych Miasta, uważam, że kolor nawierzchni nie jest kluczowym elementem świadczącym o jakości trasy rowerowej i trudno znaleźć uzasadnienie dla wydawania dodatkowych kilkuset tysięcy złotych w przypadku jednego odcinka trasy rowerowej (na przykład droga rowerowa wzdłuż ul. Rdestowej).

**Jacek Urban:** Zdecydowanie lepiej jest gdy standardy ścieżek są jednolite np. stosuje się nawierzchnię bezspoinową, czy oddziela się wyraźnie ciąg rowerowy od pieszego.

W 2007 roku, na podstawie wyników ankiety Urzędu Miasta, droga Rowerowa z Orłowa do promenady w Sopocie, została uznana przez mieszkańców Gdyni uznana za najbardziej potrzebną inwestycję rowerową. Czy w przypadku wygranej w wyborach, doprowadzi Pan do jej wybudowania?

**Wiesław Byczkowski:** Tak, ta droga jest niezbędna dla zintegrowania „systemu” gdyńskiego z systemami sopockim i gdańskim. Jest ona dla mnie tak istotna, bowiem stanowi (w moim programie) jeden z elementów koniecznej dla Gdyni współpracy metropolitalnej. Problemem jest oczywiście „przejście przez klif” (zarówno w sensie technicznym, finansowym, jak również organizacyjnym i środowiskowym), tym niemniej warto się zastanowić (podkreślam: to nie teza lecz jedynie pomysł do wnikliwego przedyskutowania), czy w tym newralgicznym punkcie nie poprowadzić drogi przez kompleks Kolibek (a więc w pewnym oddaleniu od brzegu morskiego), a następnie znów zbliżyć do morza tam, gdzie jest to już możliwe.

Warto w tym miejscu dodać, że w przyszłym roku rowerzyści będą mogli korzystać z namiastki połączenia gdyńskich i sopockich ścieżek; nowa trasa rowerowa rozpoczynać się będzie w Gdyni w okolicach ulicy Sopockiej (na wysokości osiedla Bernadowo) i kończyć na sopockim osiedlu Brodwino. W sumie będą to prawie dwa kilometry drogi wiodącej przez trójmiejskie lasy. Jasne jest jednak, że połączenie przez Kolibki musi mieć znaczenie priorytetowe (jest bowiem głównym połączeniem osiowym).

**Wojciech Szczurek:** Tak, w roku 2011 rozpoczniemy realizację tej oczekiwanej inwestycji. Proces projektowania trasy rowerowej Orłowo – Sopot dobiega końca. Trwał tak długo, gdyż trasa rowerowa przebiega w trudnym terenie, który dodatkowo stwarza poważne bariery środowiskowe. Będąc w UE musimy je respektować. Ponadto należało uwzględnić kwestie zagospodarowania terenu Kolibek, które w planach rozwoju Miasta mają pełnić ważną rolę. Trasa nie mogła być sfinansowana ze środków unijnych, gdyż będzie mieć charakter rekreacyjny. Proszę nie oczekiwać trasy rowerowej o nawierzchni bitumicznej, gdyż mówimy o bardzo trudnym terenie, zarówno od strony jego ukształtowania jak i kwestii formalno-środowiskowych.

Jacek Urban: Oczywiście doprowadzę do wybudowania połączenia rowerowego Orłowa z Sopotem a także Orłowa ze Śródmieściem i bardzo się dziwię, że takich ścieżek jeszcze nie ma...

Czy i jak widzi Pan współpracę ze środowiskami rowerowymi, stowarzyszeniami w naszym mieście?

**Wiesław Byczkowski:** Ścieżki rowerowe mają stanowić sprawną sieć połączeń komunikacyjnych, zapewniającą możliwość dogodnego poruszania się osobom korzystającym z komunikacji rowerowej. Chcąc zapewnić sprawność sieci dróg rowerowych naturalną rzeczą jest budowa takiej sieci w ścisłej konsultacji z najbardziej zainteresowaną częścią środowisk, które chcą aktywnie włączyć się w jej tworzenie.

Konsultacje społeczne ze środowiskami rowerowymi i stowarzyszeniami są nieodzowną częścią procesu tworzenia sieci dróg rowerowych, która będzie spełniała w możliwie największym stopniu oczekiwania osób z niej korzystających.

**Wojciech Szczurek:** Współpraca już się rozpoczęła, o czym na bieżąco informuje mnie mój Pełnomocnik, dr Marcin Wołek. Pierwsze efekty to m.in. Wasze opinie dotyczące projektu modernizacji skrzyżowania ulic Dworcowa i 10-go Lutego, czy opiniowanie rozwiązań projektowanej trasy wzdłuż ulicy Puckiej i Chylońskiej. Zapoznałem się również z Państwa uwagami dotyczącymi trasy rowerowej wzdłuż Al. Zwycięstwa – część z nich będziemy w stanie uwzględnić już w roku 2011. Docelowo, realizując postulaty tzw. partycypacji społecznej, chciałbym by wszystkie rozwiązania dotyczące szeroko pojmowanej komunikacji rowerowej były opiniowane przez środowisko rowerowe – myślę, że ze względu na dużą liczbę projektów technicznych przewidzianych do zakończenia w roku 2011 konieczne będzie utworzenie stałego ciała, które będzie je opiniować – konieczna jest tu współpraca Państwa, Policji, spółdzielni i wspólnot mieszkaniowych, różnych komórek administracji Miasta. Nie chcieliśmy powoływać Rady Rowerowej bez przedstawicieli Stowarzyszenia, tak więc cieszę się z Waszego powstania – mamy komplet, by taką Radę powołać.

**Jacek Urban: ** Władze miasta powinny być otwarte na współpracę z różnymi środowiskami. Powinny wykorzystywać ich potencjał, wiedzę, doświadczenie, stosować jak najszersze konsultacje. Nikt tak jak aktywni rowerzyści nie jest w stanie określić szybko błędów w konstrukcji ścieżek, które powinny być na bieżąco poprawiane. Powinien zostać stworzony internetowy system zgłaszania propozycji i błędów.

Czy stanowisko "oficera rowerowego", czyli urzędnika bądź komórki UM, odpowiedzialnej za rozwój infrastruktury rowerowej jest w Gdyni potrzebne?

**Wiesław Byczkowski:** powołanie w strukturach UM „oficera rowerowego” jest zasadnym posunięciem z punktu widzenia prowadzenia jednolitej i skutecznej polityki budowy sieci powiązań ścieżek rowerowych a także w celu komunikowania się i współpracy władz miasta ze środowiskami rowerowymi (patrz Ad 5).

Osoba pracująca na stanowisku „oficera rowerowego” swoim doświadczeniem i wiedzą merytoryczną powinna w skuteczny sposób koordynować starania środowisk rowerowych i innych stowarzyszeń działających na rzecz rozwoju komunikacji rowerowej.

Wojciech Szczurek: Tak, pierwszym krokiem było powołanie Pełnomocnika Prezydenta ds. Komunikacji Rowerowej. Kończy on obecnie pracę nad średnioterminowym planem rozwoju komunikacji rowerowej, który niebawem będzie m.in. z Państwem konsultowany. Kolejny krok to stworzenie komórki w strukturze Urzędu Miasta, która będzie odpowiedzialna za bieżące działania wspierające rozwój komunikacji rowerowej. Pełnomocnik pełnić będzie wówczas rolę mojego pośrednika w kontaktach ze środowiskiem rowerowym w Gdyni i Trójmieście.

**Jacek Urban:** Stanowisko "oficera rowerowego" jako koordynatora spraw związanych z komunikacją rowerową jest potrzebne, bo ktoś musi nadzorować wdrażanie strategii i stosowanie standardów. Niestety dotychczasowy pełnomocnik prezydenta d/s rowerowych nie sprawdził się (np. w 2007r. na moje pytanie o rozdzielenie pasa rowerowego od pieszego wzdłuż ulicy Morskiej w Chyloni twierdził, że brakuje farby na namalowanie linii, rok później mówił, że ciąg pieszo-rowerowy jest za wąski i nic się nie da z tym zrobić, w tym roku opowiadał, że z obu stron ul. Morskiej powstaną wkrótce ścieżki rowerowe ;-))


Materiał przygotowany przez Stowarzyszenie Rowerowa Gdynia

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Otwarcie sezonu motocyklowego na Jasnej Górze

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdansk.naszemiasto.pl Nasze Miasto