Rejs trwał 77 dni, 4 godziny i 20 minut. Pokonał dystans 5 tys. 876 km (3 tys. 173 mil morskich). Po drodze przeżył wiele sztormów, awarii, a na ostatnim odcinku zabrakło mu jedzenia.
Czytaj więcej na ten temat: Niebezpieczna wywrotka jachtu Romualda Koperskiego!
- Najgorsza jednak była samotność. Przebywając w tak małej łódce szybko można się nabawić klaustrofobii i po prostu zacząć wariować – mówił po przyjechaniu do Gdyni Romuald Koperski. - Trzeba szybko doprowadzić się wtedy do porządku. Jestem teraz zupełnie innym człowiekiem niż przed wyprawą – dodaje.
Jak podkreśla, siłę do przetrwania dały mu sms-y od żony i przyjaciół. Miał wiele niebezpiecznych sytuacji, ale jak twierdzi, każda go wiele nauczyła.
- W taką podróż lepiej jakbym się wybrał w wieku 30 lat. Wiele się można podczas niej nauczyć – podkreśla.
Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?