Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Rodzice protestują, CBA sprawdza. Awantura o szkolne boisko w Gdyni

Szymon Szadurski
Szymon Szadurski
N.K.
Uczniowie jednej z gdyńskich szkół już wkrótce nie będą mieli gdzie grać w piłkę i gdzie się bawić. Zawdzięczają to urzędnikom miejskim, dla których komercyjne hale tenisowe są ważniejsze niż rozwój i zdrowie dzieci. Rodzice protestują i proszą o pomoc Wojewodę Pomorskiego. Dodatkowo sprawą przetargu na hale zainteresowało się CBA.

Boisko stało się prawdziwym zarzewiem konfliktu. Protestują okoliczni mieszkańcy, którzy dla dobra dzieci nie zgadzają się na zlikwidowanie boiska. Ich adwokat, będący jednocześnie jednym z mieszkańców, wystosował już prośbę o pilną interwencję do Wojewody Pomorskiego, z wiadomością do Minister Oświaty i Wychowania oraz do Rzecznika Praw Dziecka.

Szkoła Podstawowa nr 23 jest usytuowana w jednym z najbardziej atrakcyjnych miejsc Gdyni - w dzielnicy willowej przy ul. Grottgera 19, na Wzgórzu Św. Maksymiliana. Okolica ta od dawna jest przedmiotem zainteresowania inwestorów. Niektórym z nich udało się przekonać dyrektor szkoły oraz kierownictwo Urzędu Miasta Gdynia do potrzeby wybudowania na niewielkim boisku dwóch hal do tenisa ziemnego.

Pomimo tego, iż zaledwie kilkaset metrów dalej znajduje się świetnie wyposażone centrum tenisowe Klubu Tenisowego Arka Gdynia, w którego skład wchodzi aż 20 kortów tenisowych, w tym 6 krytych, 1 kort twardy oraz szeroka ścianka treningowa. Mogą z nich korzystać gdyńscy uczniowie, chcący uczyć się gry w tenisa. Rodzice uczniów z SP 23 deklarują nawet chęć dofinansowania zajęć tenisowych w tym miejscu.

W uzasadnieniu do planowanego wybudowania na boisku szkolnym hal tenisowych podano, iż z hal „do południa będą mogli korzystać za darmo uczniowie. Po południu będą już w pełni komercyjne”. Jak tłumaczy pełnomocnik protestujących rodziców, adwokat Roman Olszewski: - Przed południem uczniowie mają zajęcia szkolne i tylko nieliczni będą mogli grać w tenisa w halach. Czyli, według dyrekcji szkoły i urzędu miasta - wybrani uczniowie będą mogli grać w tenisa - a o pozostałych uczniach się nie mówi. W tenisa, w przeciwieństwie do innych dyscyplin i gier zbiorowych cała klasa jednocześnie grać nie może.

Zaniepokojeni rodzice podkreślają, że ograniczanie, a nawet, jak w tym przypadku, wręcz eliminowanie zajęć wychowania fizycznego dzieci grozi katastrofą wychowawczą, socjalną i zdrowotną.

Mieszkańcy zwracają uwagę także na inne, niepożądane skutki zamiany boiska szkolnego na komercyjne hale tenisowe. W piśmie, skierowanym do Wojewody Pomorskiego, czytamy:

"Jako mieszkańcy sąsiadujący z boiskiem, na którym mają stawać konstrukcje o wyglądzie przypominającym duży kurnik lub magazyn dołączamy się do innych, zgłoszonych już protestów i nie zgadzamy się na inicjatywy, szkodliwe także dla nas. Mieszkańcy mają prawo do widoku, który nie będzie zakłócony wizerunkiem koszmarnych budowli. Budowa planowanych hal tenisowych zniszczy intymną, urokliwą i spokojną dzielnicę przez brak wyobraźni i chęć iluzorycznych korzyści finansowych, widzianych oczami urzędników Urzędu Miasta i Dyrektor Szkoły. Taki stan rzeczy wpłynie negatywnie na mir domowy wszystkich okolicznych mieszkańców, którzy ponosić będą skutki owych sportowych „dokonań” autorów opisanego pomysłu"

Protestujący rodzice chcieliby uzyskać odpowiedź na pytanie, dlaczego niewielka należność z tytułu dzierżawy gruntu pod hale tenisowe (wygrana oferta opiewa na 420zł netto miesięcznie) jest wartością wyższą, niż dobro i prawidłowy rozwój dzieci. Pytają, dlaczego uczniowie nie będą mogli korzystać z boiska również po południu, jak dotychczas, m.in. grając w piłkę? To boisko od lat po lekcjach służy jako miejsce zdrowej, pozytywnej aktywności młodzieży, nawet w czasie wakacji. Po wybudowaniu hal zapewne wielu uczniów z braku miejsca zamieni tę aktywność na przesiadywanie przed komputerem.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdynia.naszemiasto.pl Nasze Miasto