Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Roboty z Gdyni przy taśmach produkcyjnych krajowych i zagranicznych firm [ROZMOWA]

Jacek Klein
Jacek Klein
Marek Łangowski i Piotr Orlikowski
Marek Łangowski i Piotr Orlikowski mat. prasowe
Kolorowe motywy, grafiki i loga na plastikowych opakowaniach produktów, które na co dzień kupują miliony klientów, wyszły spod ich maszyn. Części, montowane przez roboty wymyślone i zaprojektowane przez gdyńską firmę można spotkać w samochodach marki Ford czy Volkswagen, a nawet tak rzadko spotykanych na naszych drogach jak Tesla. - Nasze roboty projektujemy i budujemy w Gdyni – mówi Marek Łangowski, prezes zarządu firmy TMA Automation.

TMA Automation z siedzibą w Pomorskim Parku Naukowo-Technologicznym, jak nazwa wskazuje, para się automatyką?
Jesteśmy producentem robotów i stanowisk zrobotyzowanych dla przemysłu. Naszym głównym obszarem działalności jest robotyzacja przemysłu przetwórstwa tworzyw sztucznych. Dla tej branży projektujemy oraz wdrażamy autorskie roboty kartezjańskie i w technologii IML. Roboty kartezjańskie umieszczane są na wtryskarkach, pobierają elementy, sortują, układają, kontrolują jakość itp. Technologia IML to inaczej zdobienie detali w formie, czyli produkcji grafiki jakby wtopionej w tworzywo, nie w formie nałożenia farby czy naklejki. Zaletą takiego rozwiązania jest jednorodność materiału nadającego się np. do recyklingu, co zmniejsza koszty wykorzystania produktu powtórnie.

Gdzie powstają roboty?
Roboty projektowane są tutaj w PPNT, tutaj odbywa się też montaż. Oczywiście nie produkujemy kamer monitorów, czujników. Integrujemy serwo, sterowniki, czujniki, kamery wykorzystując podzespoły firmy Omron, japońskiego producenta, światowego lidera automatyki. Jesteśmy jego technologicznym partnerem. Nawiązaliśmy współpracę praktycznie od powstania naszej firmy w 2009 roku, kiedy zaczynaliśmy z Piotrem Orlikowskim we dwójkę w garażu. Piotr jest automatykiem, więc programował roboty, moja rola była bardziej organizacyjna. Dziś zespół liczy 35 osób.

Przez ten czas firma mocno się rozwinęła.
W Polsce jesteśmy już rozpoznawalną marką. W branży opakowaniowej z tworzyw sztucznych praktycznie wszyscy najwięksi producenci opakowań dla artykułów spożywczych, np. jogurtów, czy chemicznych, np. farb, wykorzystują nasze roboty i automaty. Roboty TMA mają także firmy branży elektronicznej jak Sharp, Lumiled. Kolejnym odbiorcą jest branża automotive, czyli producenci części czy akcesoriów dla koncernów motoryzacyjnych. Części wykonane przez nasze roboty można spotkać np. w samochodach Tesla, Ford, Volkswagen. Naszą ambicją jest oczywiście wejście na nowe rynki na Wschodzie i Zachodzie.

Stąd udział w projekcie Pomorski Broker Eksportowy?
Oczywiście tak. Dotychczas skupialiśmy się na penetracji polskiego rynku. Dlatego też od pięciu lat jesteśmy obecni na targach w Polsce, m.in. Plastpol w Kielcach, dużych, międzynarodowych targach przetwórstwa tworzyw sztucznych. Widzimy, że udział w nich z sukcesem przekłada się na wzrost zamówień i sprzedaży. W miarę jak doszliśmy to etapu kiedy możemy obsłużyć nie tylko rynek polski, ale też klientów zagranicznych, postanowiliśmy wziąć udział w targach za granicą. Ciężko jest wejść na zrobotyzowany rynek zagraniczny, ale jest to możliwe. Naszym atutem jest atrakcyjny stosunek ceny do jakości i nowoczesne rozwiązania. Najistotniejsza w pozyskaniu klienta jest jednak jego dalsza obsługa, zapewnienie serwisu, wsparcia technicznego itp. W tym roku pełną parą zaczęliśmy oferować usługi serwisowe. Możliwość skorzystania z oferty Pomorskiego Brokera Eksportowego ośmieliła nas do wyjścia na poza kraj. Dwa lata temu dzięki wsparciu Brokera wzięliśmy udział w targach Fakuma we Friedrichshafen w Niemczech.

Jakie są efekty?
Już mamy sprzedaż na rynkach zachodnim i wschodnim. Nauczyliśmy się spełniać oczekiwania odbiorców. Możemy zaoferować usługi typu, next businessday dzięki współpracy z taki mi partnerami jak Omron i wykorzystaniu najlepszych, zunifikowanych części. Gdy wyślemy do USA maszynę, jeśli zajdzie taka potrzeba, klient będzie mógł w jeden dzień sprowadzić np. sterownik. Niedługo udajemy się na kolejną imprezę targową dzięki dofinansowaniu Pomorskiego Brokera Eksportowego. W styczniu odbywają się targi Interplastica w Moskwie, gdzie pokażemy swoją ofertę. Rynek rosyjski jest porównywalny z polskim biorąc pod uwagę chłonność, zatem warto na nim zaistnieć. W kolejnych miesiącach z Brokerem udajemy się na targi Innoform w Bydgoszczy i na kolejne targi Fakuma.

Bez Brokera udział w targach byłby barierą?
Tak. Działania marketingowe są trudno policzalne, dlatego wsparcie w postaci pokrycia 50 proc. kosztów udziału w targach jest bardzo pomocne w podjęciu decyzji o wydatkowaniu pieniędzy na tego typu przedsięwzięcia. Zwłaszcza dla firm takich jak nasza, już w miarę okrzepłych, ale nie na tyle, aby samodzielnie podejmować takie działania marketingowe. Udział w targach to nie tylko stoisko, ale diety, hotele, przejazdy. Dzięki wsparciu możemy wysłać na targi nawet większy zespół, który skuteczniej podejmie potencjalnych kontrahentów. Dlatego jak tylko Agencja Rozwoju Pomorza wprowadziła narzędzie wsparcia grantowego, postanowiliśmy wziąć udział w Brokerze. Moim zdaniem to jeden z najbardziej potrzebnych i efektywnych sposobów na wsparcie rozwoju biznesu.

POLECAMY NA STREFIE BIZNESU:

TOP 100 POMORSKICH FIRM - RAPORT:

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Michał Pietrzak - Niedźwiedź włamał się po smalec w Dol. Strążyskiej

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Roboty z Gdyni przy taśmach produkcyjnych krajowych i zagranicznych firm [ROZMOWA] - Dziennik Bałtycki

Wróć na gdynia.naszemiasto.pl Nasze Miasto