Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Riksze i wieloślady groźniejsze od rolkarzy? Policja zapowiada wzmożone kontrole

(Patsz)
Riksze są większym zagrożeniem dla rowerzystów niż rolkarze?
Riksze są większym zagrożeniem dla rowerzystów niż rolkarze? Małgorzata Gleń
Nawet 50 zł mandatu mogą dostać rolkarze poruszający się po ścieżce rowerowej. Trójmiejscy policjanci zapowiadają, że od 1 sierpnia będą baczniej przyglądali się temu, co dzieje się na trasach przeznaczonych dla rowerów. Tymczasem wielu rowerzystów uważa, że problemem nie są osoby jeżdżące na rolkach, ale riksze i rowery wielośladowe, którymi przemieszczają się dorośli, ale także nieletni, często nie zważając na pozostałych uczestników ruchu.

Trójmiejscy rolkarze irytują, jak się okazuje, nie tylko rowerzystów, ale także pieszych. W Sopocie w ostatnim czasie zaczęło dochodzić do sytuacji, w których piesi w mniej lub bardziej delikatny sposób "informują" rolkarzy, że chodnik nie jest miejscem dla nich i powinni jeździć ścieżkami rowerowymi. Do rękoczynów jeszcze nie doszło, ale sytuacja staje się coraz mniej przyjemna.

Co ciekawe, zgodnie z prawem osoba, poruszająca się na rolkach, jest traktowana jako pieszy i może jeździć wyłącznie po chodnikach, a w żadnym wypadku po ścieżce rowerowej.

- Dziwi mnie ta nagonka na rolkarzy, która się ostatnio pojawiła. Jeżdżę rowerem bardzo często i dużo gorzej jest, gdy na ścieżce rowerowej pojawiają się riksiarze albo małoletni w samochodzikach napędzanych pedałami. Ci to dopiero szaleją. Są przy zdyscyplinowanych rowerzystach często dużo większym niebezpieczeństwem na ścieżce rowerowej - pisze w e-mailu do naszej redakcji pan Tomek.

Co na to policjanci?

- W Sopocie riksiarze poruszający się po ścieżce nie są problemem. Kłopoty związane z poruszaniem się tych pojazdów po drogach dla rowerów zostały rozwiązane jakiś czas temu. Mogą jeździć na wyznaczonych terenach Parku Północnego, ale tylko tam. Zgłoszenia na temat riksz stanowiących niebezpieczeństwo to sporadyczne przypadki - zaznacza Jacek Kothe, p.o. Naczelnika Wydziału Ruchu Drogowego w Sopocie.

Zobacz też: **W Trójmieście kradną rowery na potęgę**

Okazuje się, że niewielu wie, że po nowelizacji przepisów, która nastąpiła 21 maja, rozszerzone zostało pojęcie, jakim określany jest rower. Według przepisów to pojazd napędzany siłą mięśni lub silnikiem elektrycznym o szerokości nie większej niż 90 cm. To oznacza, że jeśli riksza spełnia kryteria wymiarowe może jeździć po ścieżce. Zwykle jednak pojazdy mają większe wymiary, co natychmiast dyskwalifikuje kierujących nimi jako pełnoprawnych użytkowników dróg dla rowerów.

Również rolkarze, jak przyznają policjanci, okazują być groźni jedynie, gdy jadą grupą z dużą prędkością. Wszyscy poruszający się na rolkach legalnie mogą korzystać z toru wokół stadionu PGE Arena oraz na wydzielonej ścieżce w sopockim Parku Północnym. W Gdyni na razie nie ma takich miejsc

- Na rolkarzy na ścieżkach będziemy reagowali, ale staramy się podchodzić indywidualnie do każdego przypadku. Na pewno osoby które jadą ławą w szóstkę od jednej krawędzi do drugiej, będą zatrzymywali i karali mandatami - podkreśla Jacek Kothe.

Poczytaj również: Rolkarze nie będą mogli jeździć po ścieżkach rowerowych

Mandat, jaki może zapłacić osoba, która jeździ po ścieżce rowerowej na rolkach lub wrotkach to 50 zł.

Codziennie rano najświeższe informacje z Gdańska prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Drożeją motocykle sprowadzane z Niemiec

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdynia.naszemiasto.pl Nasze Miasto